Spokojnie też się strasznie bałam i w sumie było czego bo miałam ciężki poród ale jak już dostaniesz maluszka na brzuszek to wszystko wynagradza:) I nie ma reguły ja rodziłam 13 godzin a leżała na sali poporodowej ze mną dziewczyna ktora przyjechała o 13.30 z lekkimi bólami a o 14 urodzila wiec głowa do góry :)

po pierwsze: podejdz do tego zadaniowo.
po drugie: nastaw się pozytywnie. to nie banialuki, naprawdę to ważne :) i nie czytaj opisów porodów jak jesteś wrażliwa i bardzo się boisz.
po trzecie: jak już wybije godzina zero... poddaj się temu. po prostu. słuchaj siebie, swojego ciała - ono wie co robić. i słuchaj położnej. nie myśl, co będzie za godzinę dwie, ile to jeszcze potrwa i czy będzie boleć jeszcze bardziej. po prostu poddaj się temu, a szybciej niż myślisz będziesz tulić bąbla!

wiadomo każdy się boi żeby nie było jakiś powikłań, ale w trakcie porodu nie masz głowy zeby o tym myśleć jedynie czego chcesz to zeby się to jak najszybciej skonczyło.. boleć boli ale później jaka radość ;) bedzie dobrze :) tez sie bałam chyba zresztą kazdy się boi a później i tak dobrze wspomina bo to wspaniałe uczucie wkońcu zobaczyć swoje maleństwo. Jednym słowem trzeba przezyc samemu jak to jest nikt Ci tego nie opisze
Powodzenia