4 lata temu po śmierci mojej mamy święta straciły dla mnie urok czułam tylko pustkę i ból na samą myśl. Ale odkąd urodziła się Laura święta nabiorą innego znaczenia mam dla kogo żyć i kogo wprowadzać w tradycję świąt.

Pewnie bedzie mi smutno bo jade do teściowej, a moja Mama tym razem w pracy za granicą;/ brat z Anglii przyjedzie też po świętach... Uwielbiam dawać prezenty ale u mojego M. nie ma takiego zwyczaju;/ więc prezent dostanie moja Mama po świętach, mój M. i przyjaciółka:)
Tesciowa jest zawodowo kucharką i zawsze wciska we mnie jedzenie i pyszne ciasta:D ja w domu robie uszka, bigos i gołąbki:) reszte mam na wynos od tesciowej;)

Ja zawsze wcześniej myślę o tym. Czasem już w wakacje coś kupię na świąteczny prezent :) tylko często nie umiem utrzymać języka za zębami i daję dużo wcześniej więc i tak muszę kupić kolejny. Ale ja w domu mam szafkę na "prezenty" czasem kupię jakąś apaszkę, czy jakiś kosmetyk,misia lub inne cudeństwo "na zapas" bo często w ostatniej chwili przypominamy sobie że prezent będzie potrzebny bo idziemy w goście gdzie jest dziecko. Bez paniki myk do szafeczki i już jest:)

Uwielbiam okres przygotowan do swiat...dekoracje,planowanie co na stol polozyc no i preznty...mieszkam w uk a na swieta jade do domu wiec sie bardzo z tego ciesze..moja mama zawsze pieknie dekoruje dom i stol.....jest wesolo i rodiznnie dlatego nie moge sie doczekac juz grudnia....co do listy prezentow to powoli ja w glowie ukladam by potem nie bylo wszytsko w pospiechu...te swieta beda dla mojej rodiznki wyjatkowe bo wyprawiamy roczek w pierwszy dzien swiat....

odkąd na świecie pojawili się moje dzieci to jakoś święta zaczęły mieć dawny urok;) razem przygotowujemy ciasto:P właściwie ja robię a oni wylizują miski;) itd... o prezentach powoli zaczynam myśleć bo mamy w najbliższej rodzince 8 maluchów i dla każdego trzeba jakiś upominek od mikołaja dać;)
ps. pomysł z losowaniem karteczek super:)