Dzamprezzzaaaa ;p

Miałam w sumie z młodą na domówkę jechać na takie małe kinderparty ale mamita się uparła że ona zostanie z Igą więc przecież nie bede się spierać i śmigam na Sylwester z Polsatem :D

Pod warunkiem, ze sie zdrzemnę po poludniu - inaczej padnę przed połnocą... Jak ostatnio częsrto bywa:-(

schodzimy dwa piętra niżej do piwnicy :D 

chłopcy ładnie zaaranżowali i imprezka full wypas, przyjdzie kilku znajomych :) a w razie czego babcia siedzi z dziecmi i daleko nie mamy zawsze mozemy wyjsc ;) takie o 2w1 :)) 

katiuszka ja mam to samo, jeszcze do tego zawsze w dzien imprezy mnie łeb napiepsza... :/ a wczoraj bym sie mogła bawic! :D 

Ja zapewne do dupy :)

chyba u rodziców, lub u teściów, mieszkają niedaleko siebie. Przyjechaliśmy do nich na święta i po dylwku dopiero wracamy do siebie :)

Mieliśmy być u rodziny ale jedno dziecko chore więc pozostaje dom

Mieliśmy być u rodziny ale jedno dziecko chore więc pozostaje dom