Ja miałam skojarzoną 5w1,bo słyszałam,że jest bezpieczniejsza niż ta 6w1.Po szxzepionce nic się małemu nie działo.Nie miał gorączki,nie był marudny nie zapuchło mu miejsce po szczepionce.Jestem z niej strasznie zadowolona...

u nas tak samo jak kamilusia. tez 5w1 i zadnej goraczki po szczepieniu

Ale ja słyszłam że potem musi sie szczepić dzidziusia takimi szczepionkami i to bardzo dużo wychodzi ok kilku tysięcy po podliczeniu

ja szczepilam 5w1 i rotawirusa

ja szczepiłam normalnie tak jak szczepia w przychodni ,tylko dodatkowo zaszczepiłam synka na rotawirusy co zapłaciłam za nia 300zł ,dzis mial właśnie 2 dawke i ostatnia rotawirusowa ,bo sa to 2 dawki w odstepie 6 tygodniowym ,czyli razem z tymi obowiązkowymi co są bezpłatne ,ta co płaciłam na rotawirusy to jest do picia .Mój synek po szczepieniu ostatnim lekko tylko gorączkował ,po zatym nic mu nie było ,wybur należy do ciebie -dodam że jak pytałam sie o wszystkie te szczepienia właśnie skojarzone to jednorazowo musiałabym zapłacić 1300zł i co 6 tyg powtórka ,dowiedz sie w swojej przychodni.

ja zwykła i maluszkowi tez nic niebyło:)

ja szczepiłam skojarzoną, nie wiem ile w sumie mnie to kosztowało, bo za każdym razem płaciłam po szczepieniu jakieś 90 zł za szczepionke. Ja nie chciałam małego stresować. Po tych szczepieniach nic mu nie było

ja szcepiłam córke zwykłymi bezpłatnymi szczepionkami w przychodni.Natalce nic nuie było i każdą szczepionke znosiła bez żadnych powikłań.A to że tyle nie kłuć to moja  córunia popłakała chwile i było po problemie a te pieniądze za płatne szczepionki moża wydać na ciekawsze rzeczy no ale to tyliko moje zdanie :) pozdrawiam

Ja szczepiłam dziecko na NFZ czyli 3 kłucia a nie jedno. Synek dobrze to zniosił, tylko jęczał troszkę ale bardziej z tego powodu że unieruchamiało mu sie nożkę niż żeby go bolało poza tym nie miał gorączki. Płatne szczepienia to jest to samo, więc nie widziałm powodu aby płacic wolałam te pieniądze przeznaczyc chocby na pożądną zabawkę dla niego. A jeśli chodzi o dodatkowe szczepienia jak np na pneumokoki, nie szczepiłam dziecka bo lekarz powiedział że należy dzieci na to szczepic jak idą np do przedszkola i mają kontakt z duża grupą ludzi, a poza tym mój mąż twierdzi że wirusy tak szybko mutują że nie wiadomo, czy za 3 lata nie będzie całkiem innych szczepionek. W każdym bądz razie czekamy. Tym bardziej, że nie stac by nas było na pełne szczepienia które sie robi 3 razy i każde kosztuja po 800 zł