« Powrót Następne pytanie »

2010-07-18 22:21

|

Prawo i ciąża

Temat rzeka- niestety:(

Fajny artykul z odnośnikiem do "kobieta w hipermarkecie" ale na komentarze to trzeba miec mocne nerwy albo niskie ciśnienie:) http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,7807375,Kobieta_w_ciazy_w_srodkach_komunikacji_miejskiej.html

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
inkaaa

no niestety takie sa realia....;/

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulaaa

Podobno głupich ludzi nie jest wielu, jednak sa tak sprytnie rozstawieni, że spotyka się ich na każdym kroku ;))

Nigdy nie liczyłam na specjalne traktowanie, poprostu cieszyłam się ciążą:)) tak jak teraz dzieciątkiem:) i jakie było moje zdziwienie gdy stojąc w markecie z dzieciątkiem w wóżku( długa kolejka) kobieta pozwala mi podejść do kasy bez kolejki....i nikt nie miał prestensji :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

Ja na szczescie nie mialam tego typu problemow- zawsze ktos ustapil miejsca, a Pani przy kasach prosily o podejscie bez kolejki... Natomiast.. Nie wiem czy wczytywalyscie sie w komentarze "pod", ale rozczulil mnie wpis jednej z dziewczyn, ktora opisuje jak wsiadla do autobusu i jeden pijany chlopak zareagowal slowami "O ku..a! Baba w ciazy! No to sie nasiedzialem" :-)) Czyz to nie urocze, ze sa jednak w naszym spoleczenstwie tacy, ktorzy nawet w stanie wskazujacym i nawet jesli forma pozostawia wiele do zyczenia to ostatecznie wiedza, ze wypadaloby wstac ?;-))) Smieje sie sama do siebie tak mi to humor poprawilo :-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dominika84

A i przypomniala mi sie jedna historia. Wsiadlam do autobusu (koniec 7mego miesiaca)- okolo godz. 14, zajete raczej wszystkie miejsca siedzace, ale niezbyt tloczno. Jedna Pani chciala mi zrobic miejsce obok siebie, ale zanim zdazylam podejsc natychmiast wepchnela sie na to miejsca inna baba.. na to "ta mila" zirytowana bezczelnoscia tej drugiej zaczela na caly autobus do niej mowic, ze jak juz sie wpycha, to niech przynajmniej sie myje, bo od niej smierdzi :-)) Mi od razu zwolnil miejsce ktos inny, a ta "druga" nie wiedziala, gdzie ma sie schowac ze wstydu :-)

Jeszcze mi się nie zdarzyło (odkąd brzuch jest widoczny), żebym musiała stać w tramwaju czy autobusie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

Aczkolwiek - poważnie? W Krakowie?????? W 20 tyg to mowy nie było o ustępowaniu mi miejsca, zresztą później też. Fakt że w 20 tyg miałam mały brzuch, na a później była zima ale brzuch urusł i ledwo w kurtkę się dopinałam to ciężko było mnie nie zauważyć a mimo to stałam we wszystkich kolejkach i w autobusie też.

Ja mialam podobnie jak @anulaaa. Nigdy nie oczekiwalam specjalnego traktowania. Za to nieraz zdarzalo sie mi byc pozytywnie zaskoczona tym, ze ktos nieproszony jednak... ustapil mi miejsca autobusie/tramwaju, przeposcil w kolejce do kasy itd.

 

Fajny jest ten komentarz (z inneg artykulu -"

Dlaczego pasażerowie nie ustępują miejsca kobietom w ciąży?")...

 

"Coraz więcej kobiet w ciąży nie może liczyć na to, że w autobusie czy metrze ktoś ustąpi im miejsca. Jak wynika z sondażu przeprowadzonego brytyjski portal gurgle.com, więcej niż cztery na pięć przyszłych mam podczas jazdy środkami komunikacji miejskiej stoi i nie liczy na życzliwość pasażerów. Powód? Pasażerowie nie umieją odróżnić brzucha ciężarnej od brzucha kobiety z nadwagą - czytamy w "Daily Mail". Dlatego nie proponują swojego miejsca, żeby nie urazić pulchnej osoby. " :O

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

no chyba nikt o tyły nie jest w stanie mieć tak okrągłego brzucha jak kobieta w chociażby już w 8 mc:) czytałam to kiedyś i tylko podniosło mi ciśnienie:) miałam sytuacje kiedy to stanęłam na poczcie bo coś czytałam, a Pan perfidnie puknął mnie w ramię i powiedział, żebym pamiętała, że weszła za nim do pomieszczenia i stoję za nim a nie przed:) miałam ochotę mu się odwinąć:) pewnie jak nie jedna:>))pozdrowienia dla przyszłych i aktualnych:)) Tu pasuje powiedzonko- Umiesz liczyć, licz na siebie:))))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia27

nie czytałam jeszcze tego artykułu ale napisze wam co wczoraj mi sie przytrafiło- w zasadzie nic sie nie stało ale mój maz myślalam że wyjdzie z siebie i będzie musiał sie bić z 6 guwniarzami.Pojechaliśmy sobie do źródła nabrac wody :)i akurat mielismy pecha ze zebrala sie tam wlasnie taka grupka młodych osob wsrod nich 2 dziewczyny.Zaczeli się lać butelkami i o mały włos nie zostalam oblana lodowatą wodą.DZiewczyny zwrocily im uwage żeby uważali na Panią w ciązy to gnoje że nic by się nie stało tylko na zdrowie.Nie odezwalam się nic a mialam powiedzieć że najwyzej wam tu urodze bo akurat mam na dzisiaj termin i zobaczymy komu to wyjdzie na zdrowie.Także chamstwo jak nie wiem,jeszcze gorsze u młodziezy niż u starszych.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewaizuza

a co najgorsze, starsi ludzie mówią, że młodzi nie mają dla nich szacunku:) jak mieć szacunek, skoro dla dwojga ludzi w jednym ciele nikt nie ma choć iskry wyrozumiałości:) a szczególni Ci starsi.