noo, właśnie tak mam...

te święta mniej się odczuwa niż Boże Narodzenie wtedy jest troszkę inny klimacik wszystko dłużej trwa wiec tamte święta bardziej mnie smucą gdy się kończa , gdy w tv nie ma juz swiatecznych reklam śniegu.... :)

No trochę mnie smuci może nie sam fakt że święta się kończą co fakt że mój B. do pracy idzie szczególnie że lubimy swoje towarzystwo :) ale na szczęście zaraz bd weekend majowy :)

Mnie najbardziej dołuje to, że zaraz po świętach mój Sz. znów wraca na całe dnie do pracy ;/ Tak samo jak Silver czekam z utęsknieniem na weekend majowy :)

Ja akurat dużo przygotowań w święta nie mam, prócz sprzątanie przed, bo w święta się tylko gościmy, jeden dzien u moich rodziców, drugi dzień u rodziców Sz. ;p