Tylko że koncern nestle to nie tylko kaszki dla dzieci , jest cała masa produktow zywnosciowych , hmm . Zreszta firma Wedel tez ma teraz problemy przez firme mleczarską ( i to w sumie dosyc znana , tylko kuzwa zapomniałam nazwy , juz pamietam krasnystaw ) ktora dostarczyła jej mleko w proszku z trucizna :/

Zostaliśmy poinformowani o sytuacji. Udało się nam nawiązać kontakt z Panią i wyjaśniamy sprawę. Uruchomiliśmy pilne postępowanie reklamacyjne. Musimy poznać okoliczności.
Z technologicznego punktu widzenia, ze względu na liczne zabezpieczenia i punkty kontrolne na linii produkcyjnej, sytuacja taka wydaje się być niemożliwa.

Ekspert.Nestlé
---
Ekspert.Nestlé, udziela porad i odpowiada na pytania związane z produktami NESTLÉ, a także kwestiami dotyczącymi żywienia. Zapraszam do dyskusji.

Czytaj dalej "Fakt"- "nie moge spac bo trzymym kredens" itp. wilkie LOL:)

o ble... masakra.. to teraz w ogóle nie wiadomo jaka kaszka najlepsza. Mojej basi mleko już robię z kaszką manna

Mamusiu jedna mama z tego forum(nie jestem pewna,ale chyba kamila) znalazla jakies robale w kaszce mannej.Czy jest to mniejsze zło?Po prostu nie ma co panikowac,tylko lepiej kontrolowac co podaje sie dziecku,bo zachwile znajdziecie cos w produktach BoboVita,Hipp i nie wiem co tam jeszcze jest i wasze dzieci skazane będą na śmierć głodowa,bo w jednej paczce na kilka milionow wyprodukowanych coś znaleziono i żegnam sie na zawsze z ta marką.Nie ma to jak siać panikę.

teraz będzie musiała zatrudnić prawników, hehe- czasem nie warto rozkręcać afer,albo trzeba uważać z kim sie ma do czynienia...

dlatgo produkty mączne itp. nalezy przesypywac do plastikowych, zamykanych pojemnikow, takie larwy mozna miec w szafce i sie rozprzestrzenia po wszystkich produktach.

ale ten szczcur musiał konkretnie sie zasuszyć , one raczej sa dość spore , dlatego jakoś niedowierzam w tego szczura w tej kaszce . Musiał by objetościowo zajmować ponad pół opakowania . ( mialam szczury hodowlane to wiem;P )

Sorry Roslina, chcialam dac plusa ale stronka "skacze":/tez mialam kiedys szczurka, byl bardzo duzy, raczej w takim opakowaniu jak sa standardowo kaszki by sie nie zmiescil:)

A ja się z Wami nie zgadzam.

Dziewczyny, "glizda", którą Akjam znalazła w kaszy jęczmiennej, to nic innego jak larwa mola spożywczego, to naprawdę wbrew pozorom nie jest rzadkie znalezisko. To jest dziadostwo trudne do wytępienia, które najzwyczajniej mogło być w magazynach.

Tego kuźwa nie można porównywać ze znalezieniem martwego szczura w kaszce dla niemowląt!!! (czysto hipotetycznie uznając tę wersję za prawdziwą)