« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mozosia
mozosia

2011-06-21 22:25

|

Pozostałe

Uderzył - przeprosił - wybaczyła...

Mnie akurat mężulo nie uderzył nigdy:), ale taka refleksja mi się narzuciła, bo moja przyjaciółka niebawem zamieszka z despotycznym chłopakiem, który sprawia wrażenie zdolnego do tak podłego czynu, mimo że stara się robić maślane oczy, co widzą wszyscy poza najbardziej zainteresowaną:/

Ja osobiście jestem zdania, że jak już raz facet tak zrobi, to nie przestanie (tak było w przypadku moich rodziców), przeprosi, minie trochę czasu, kobita "zasłuży", on znowu przeprosi, ona wybaczy, nie daj Boże znajdzie w tym wszystkim swoją winę... (moja mama nie odeszła, on na pewno się nie zmienił choć nie byłam tam od lat.

Czy któraś z Was, zna przypadek, gdy kobieta wybaczyła i żyli później długo i szczęśliwie, A podobna sytuacja już się nie powtórzyła??

Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusiak

Moim zdaniem jeśli poniesie rękę raz to zrobi to po raz kolejny...i tak błędne koło aż zabije albo wiecznie będzie bił. Ja na szczęście nigdy takiej sytuacji nie miałam, nawet w domu. I nie życzę nikomu, bo widziałam nie jedno...mówię tu o moich sąsiadach. Długo by opowiadać...

Ja kiedys spotykałam sie z "takim typkiem" mi zrobił to raz.poszłam na obdukcje i na policje,narobiłam mu niezłego gnoju bo we wojsku jeszcze był.
Z dziewczyną którą sie zwiazal pozniej tez ja bił.urodziła mu dzicko,wzieli ślub a on ciagle pił i bił. teraz sa po rozwodzie a on nadal przyłazi do niej i szuka zaczepki.
MOJE ZDANIE-JAK JUZ RAZ PODNIESIE REKE TO JUZ ZAWSZE TAK BEDZIE.SZKODA CZASU NA FRAJERA!

Ja kiedys spotykałam sie z "takim typkiem" mi zrobił to raz.poszłam na obdukcje i na policje,narobiłam mu niezłego gnoju bo we wojsku jeszcze był.
Z dziewczyną którą sie zwiazal pozniej tez ja bił.urodziła mu dzicko,wzieli ślub a on ciagle pił i bił. teraz sa po rozwodzie a on nadal przyłazi do niej i szuka zaczepki.
MOJE ZDANIE-JAK JUZ RAZ PODNIESIE REKE TO JUZ ZAWSZE TAK BEDZIE.SZKODA CZASU NA FRAJERA!
moj tez mnie uderzyl i tez poszlam na policje i tez byl w wojsku ale nic mu nie zrobili, obdukcje tez zrobilam, zaluje,ze nie walczylam zeby jednak cos mu zrobili...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneta31

Miałam do czynienia z takim faktem osobiście,raz mnie uderzył wybaczyłam,drugi raz mnie uderzył oddałam.Później odeszłam w pizdu od takiego chłopa.Nie znam innych przypadków czy facet się zmienił.Po ojcu mogę napisać,że nie zmienił się i ręce mu latają:(no ale cóż to nie ten rocznik kiedy się rozwód bierze..na dobre i na złe...ja tak nie umiałam i nie będę umiała.

moja mama ma znajomą, ktorą mąż bił krótko po ślubie. wtedy były inne czasy i nie odeszła od niego, ba! nikomu tego nie powiedziała! wybaczyła mu i przestał bić, ale do dziś jej nie szanuje, tzn. odzywa się do niej po chamsku, wyśmiewa ją, itp. także z zadawania bólu fizycznego przeszedł na psychiczny.

nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie wiem jakbym się zachowała... ale obawiam się, że mogłabym wybaczyć (wiem głupia jestem). mam nadzieję, że nigdy nie będę postawiona przed taką sytuacją.

Uderzył - przeprosił - wybaczyła - a potem znowu wpierdo... i tak w kółko ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kasia30

Jak raz uderzy to będzie to robił juz zawsze.
Byłam w takim związku,rozpadł się i dobrze.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sea29

Jak raz uderzy to będzie to robił juz zawsze.
Byłam w takim związku,rozpadł się i dobrze.
dokładnie...tez przechodzilam te traume....

Mnie dwa razy uderzył facet w twarz na szczęście lekko z siniakami nie chodziłam.Właściwie to mój były nie poszłam na policje wykończyłam go w inny sposób wiem że mnie kochał płakał za mną a ja go zdradzałam wracałam do niego i w związku go również zdradzałam nawet się dowiedział o tym i mimo tego nadal chciał być ze mną ale ja już potem wybrałam innego a jego w dupę kopnełam ale było miło popatrzeć jak się męczy i jak się dowiaduje że go zdradzam:)))))

moja mama ma znajomą, ktorą mąż bił krótko po ślubie. wtedy były inne czasy i nie odeszła od niego, ba! nikomu tego nie powiedziała! wybaczyła mu i przestał bić, ale do dziś jej nie szanuje, tzn. odzywa się do niej po chamsku, wyśmiewa ją, itp. także z zadawania bólu fizycznego przeszedł na psychiczny.

nigdy nie byłam w takiej sytuacji, więc nie wiem jakbym się zachowała... ale obawiam się, że mogłabym wybaczyć (wiem głupia jestem). mam nadzieję, że nigdy nie będę postawiona przed taką sytuacją.
Ja cię rozumiem:)