a w zyciu :) dzieciaki mają to w naturze a natury się nie zmienia :)

Ja nic nie dotykałam, nie ściągałam, bo wiedziałam, że nie mogę.

Mój mąż miał podobnie.

Aczkolwiek patrząc na mojego malucha, on taki nie będzie :)

tak małe dzieci wiedza ze nie wolno ale nic sobie z twgo nie robią :) przewazne ok 2 r.ż. zaczynają przestawac to robić :p

raczej rocznego czy dwuletniego dziecka przed tym nie powstrzymasz. Potem zaczyna rozumieć, przynajmniej taką mam nadzieję ;) Mój syn rozumie wszystko, ale jak proszę zeby czegoś nie ruszał, to udaje ze jest głuchy :)

ten kto ma starsze dzieci ten wie ze nie da sie moze gdy bedzie miec kilka lat to uda sie ale i to nie zawsze, dzieci maja to w naturze ze ciagnie ich do tego czego nie mozna ruszac

A autorka ksiazki albo nie ma dzieci albo przywiazuje je do krzesla albo do nogi by nie robilo tego czego ona nie chce

Moja corka ma 11 msc i jak jej czegos zabraniam ruszac to zostawia to i odchodzi (mam nadzieje ze juz tak zostanie :P). Ja z siostra tez nigdy nie ruszalysmy niczego co bylo zakazane a jak bylysmy u kogos to wystarczylo mamy spojrzenie i wiedzialysmy ze nie wolno nam, dodam ze nie mam mamy terrorystki a kochana i ciepla osobke. Mysle ze to kwestia polaczenia charakteru i wychowania.

Da się tak wychować dziecko aby nic nie ściągało ale potreba duuuuuużoooo cierpliwości i tłumaczenia

Wolne żarty ... Poczytaj sobie ksiązkę o dzieciach ktore nigdy na pupie nie miały żadnej pieluchy , też się podobno da ....

Wszystko mam na wierzchu. Corka kiedys bedac takim roczniakiem sciagala, ale zawsze zostalo jej to zabrane, odlozone na miejsce i mowione NIE WOLNO. W koncu zalapala i gdy wyciagala reke, a powiedzialam tylko Nieeee.. To od razu reke cofala. Teraz jesli w ogole czegos dotknie to wczesniej pyta. Takze tak, uwazam, ze mozna tego nauczyc.