zgadzam sie z embi-woda wyplukuje toksyny z organizmu,takze jak ktos ma problemy z moczem np.infekcje to warto pic wode...ja nienawidzialm pic wody!-fuj ale jak pojawilo mi sie bialko w moczu to tylko wode pije-juz sie nauczylam pic 2,5 l dziennie i nawet smakuje-trzeba tylko sie przyzwyczaic a jesli chodzi o soki to najlepiej jablkowe,bynajmiej tak zalecal mi lekarz a dlaczego?bo ponoc nie maja az tyle sztucznych konserwantow co np.pomaranczowy czy wieloowocowy i nie niszcza tak zebow...  ponoc ;)

mi lekarz kazał pić dużą ilosć płynów w tym soki kubus-ie, i inne...

Ja pije 2l wody Evian dziennie i czasem jakis soczek, ale zastanow sie moze zamiast sokow rob sobie herbatki owocowe na wieczor a rano beda zimne jak nestea lub icetea i nie bedziesz ich az tyle slodzic wiec wiesz co pijesz, kompromis ;)

moim zdaniem to nie przeszkoda...tylko zaby nie miały za dużo cukru i sztucznych barwników itd

soki oczywiscie ze mozna, ale trzeba zauwazyc ze one jednak najczesciej sa dosladzane wiecw nadmiernej ilosci wplywaja na wage, poza tym pod koniec ciazy to zgaga neka wiec soki w wiekszosci przypadkow odpadaja - ja od tamtego momentu (czyli jakies 3 lata) nie moge pic sokow bo sie paskudnie czuje

woda najlepsza ale pic trzeba, co sie chce :)

Zero sokow, one maja za duzo  cukrow i waga w ciazy szybko idzie. Lepiej jak pic to wode lub wode gazowana  lub cherbate  nieslodzona.  Nic nie bedzie . Nawet czasem  kawa tez nie zaszkodzi.

Canyon i Blogginsyklark (przepraszam, jesli sie pomylilam) maja racje- mozna wszystko poza alkiem!! Nie mozna popadac w paranoje! Soki mozna w dowolnych ilosciach, gazowane tez (jedynie mama moze sie gorzej czuc, nie ma znacz dla dziecka) nawet do dwoch filizanek kawy dziennie.. ja tam od czasu do czasu wypije tez red bulla i nie mam z tego powodu zadnych wyrzutow.. jakby sie przejmowac tymi wszystkimi przesadami to by sie okazalo, ze nic w ciazy nie mozna, a to pierwszy krok do tego zeby zwariowac :) Pozdr wszystkie przyszle mamy i zalecam zdrowy rozsadek bo w skrajnosci zawsze mozna popasc, ale po co? ;-)