« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja
nowaja

2013-11-04 12:47

|

Poród i Połóg

W ilu osobowej sali leżałyście po porodzie?

ja leżałam w 1osobowej a rodziłam w Polsce i szczerze mówiąc jak słyszałam w nocy z sali obok donośne krzyki noworodków to zastanawiałam się jak sobie z tym radziły mamy których dzieci sie budziły jak inne dziekco zaczynało płakać

Odpowiedzi

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lilith

w sumie to sala 3 osobowa, bo były 3 łóżka, jednak leżałam sama, a na porodówce byłam jedną z 5 pacjentek ;p

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe

ja miałam pokój tylko dla siebie i dla mojej malutkiej.  na szczęście ciągle ktoś mnie odwiedzał i mi sie nie nudziło. łazienke też miałam swoją tak, że też nie musiałam zawozić nigdzie niusi. mój mógł spać w pokoju bo była rozkładana "tatusiowa"sofa. pokój świetny tylko opieka kiepska.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martunia8925

Ja leżałam w sali pięcio osobowej z 4 innymi dziewczynami w sumie tylko przez jeden dzień (ale miło wspominam mimo tego że było dużo gości w ciągu dnia a ja po porodzie byłam zmęczona) później dziewczyny wypisali a ja zostałam sama.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina0412
Dwu osobowa w niemczech. Nawet nie chcialabym lezec sama-jakos tak smutno by bylo. Obok lezala kobieta po drugim porodzie, troche mi pomagala, i bylo z kim pogadac.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewelinam

dwuosobowa płatna 200 zł za dobę, jak w hotelu ale miałyśmy spokój 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Najpierw w 4osobowej i szybko się sala zapełniła. Tam było ciężej, a jak jakieś dziecko płakało, to każda się budziła, żeby zobaczyc czy to jej czy inne ;D Ale dzieci zazwyczaj nie budziły się od płaczu innych dzieci ;) dziwne.. Do tego jedna babka strasznie chrapała.. w sumie jedno dziecko ciągle płakało tam na mojej sali.. Snu ja tam nie zażyłam przez 3 noce.. Może łącznie z 6godzin.. byłam jak zombie.. Ale chociaż odwiedzin na salach nie było, uff :)

Potem mnie przeniesli do innej sali - 2osobowej i było lepiej, no bo oprócz mnie była tylko jedna kobietka, ale Jej dziecko też ciagle płakało, a Ona po cc nie mogła chodzic, ani karmic, więc też dużo płakała.. a była ze mną tylko jeden dzień. A moja córcia tedy była naświetlana.. i nie było Jej ze mną całą noc.. A co do snu, to tez tragedia. Nie wiem czy w tych nerwac i halasie spałam chociaz 4godzinki.. 

A ostatnią noc byłam sama. Totalnie, bo moje dziecko było naświwtlane nadal.. i wtedy dopiero spałam ciągiem po 2godzinki,a w rezultacie te 6 chyba by się nazbierało :)

Rodziłam w Polsce.

Twój komentarz