U nas to maż miałby znacznie większy orzech do zgryzienia. Zwłaszcza jezeli chodzi o syna.

Gorzej niż ja ;) Chociaż ciężko powiedzieć, on kocha nasze córki ponad wszystko, to takie oczka w głowie zwłaszcza Zuzia i myślę, że gdyby okazało się to jej przemyślaną decyzją to by zaakceptował

Zadalam te pytanie po wczorakszej rozmowie z moim o tym co by bylo gdyby nasz syn okazal sie homoseksualny. On powiedzial ze by sie go wyparl i tylek skopal i mielismy ciekawa a jednakze burzliwa rozmowe. Ja bym zaakceptowala, pewnie z bolem serca, ale jednak jesli moje dziecko bylo by szczesliwe w taki sposob a nie inny to coz.. Musialabym to zaakceptowac. Dawalam srgunenty mojemu ze wolalabym miec syna geja niz kryminaliste niz morderce np. A on by wolal morderce . Haha. Wiec mu powiedzialam ze i tak pewnie pierwszo by mi powiedzial to bym kazala mu sie nie ujawniac przed ojcem haha:). Teraz he he i ha ha, ale nigdy niewiadomo co tam sie wydarzy w przyszlosci, prawda?
A caly temat zostal w ogole poruszony gdy znana nam pata rozstala sie po 25 latach malaenstwa gdyz kobieta z tego malzenstwa zostawila meza dla 20letniej kobiety! Czyli cale zycie sie ukrywala :o

uuu...

Tak samo jak ja, mamy takie same poglądy na prawie wszystko. Nie mogłabym życ z kimś kto maiłby zupełnie inne poglądy niż ja.

Mimo,iż wcześniej znałam pogląd mojego męża na te sprawy spytałam go wczoraj. Odpowiedział: byle by dzieci były szczęśliwe, z kim będą spały ich sprawa, ja wpływu na to nie mam.

Oj miałby z tym problem. Z córką może jeszcze by jakoś to przełknął, ale syna... ciężko by było.