wiktoria25: Wyrazy współczucia:( Jakaś wrażliwa się zrobiłam i płakać mi się zachciało po Twoim wpisie:(

ostatnio rozmawiałam o tym z rodzicami,pamiętam jak moja mama poszła do szpitala i został z nami tata,zrobił na obiad kotlety mielone, i to taką ilość na tydzień, i wiem że strasznie nie chciałam ich jeść,myślałam że byłam starsza,a podobno miałam nie całe 2 lata,przedszkole też pamiętam

wiktoria współczuje Tobie oraz Twoim rodzicom

Ja pamiętam wszystko od 7 roku życia. Wcześniej tylko jakieś ważniejsze sytuacje, np w wieku 4 lat urodziła mi się siostra i to pamiętam. I kilka innych sytuacji

Ja dobrze pamiętam prababcię jak ją odwiedzałam i dała mi na Wielkanoc zająca w czekoladzie. Ona umarła jak ja miałam 3 lata, więc ta sytuacja z zającem musiała się zdarzyć jak miałam 2latka.

Ja pierwsze wspomnienie pamiętam jak miałam też około 5 lat było złe i wole o tym publicznie nie opowiadać ale mimo tego wyrosłam na normalną osobę.:)

Mam dwa takie pierwsze wspomnienia, pochodza z tego samego okresu wiec nie wiem ktore jest pierwsze.
pamiętam ze lezalam na lozku i pilam grysik z butelki, a kuzyn pokazywal mi takiego zolwia zabawke
drugie to pomietam jak siedzialam na lozku a mama ubierala mi takie buciki brązowe z futerkiem, jeszcze pamietam to uczucie jakie byly mieciutkie, mama mowi ze mialam wtedy jakies dwa lata
aha i pamietam jeszcze pierwszy dzien w przedszkolu, mialam 3 latka

Miałam nieco ponad rok, pamiętam migawkami co działo się kiedy ojciec był pijany. Kiedyś jak kłóciłam się z mamą i ona do mnie w złości (chciałam odwiedzić ojca na śląsku) "A pamiętasz co twój ojczulek robił? Nie! Bo byłaś za mała!" I w tym momencie ja jej wszystko powiedziałam co pamiętam... wszystkie złe wspomnienia a ona się rozpłakała bo myślała ze małe dzieci nie zapamiętują aż w takiej dalekiej przeszłości... Od tamtej pory nie chcę widzieć ojca, nie chcę mieć z nim jakiegokolwiek kontaktu i do dziś mam wyrzuty sumienia za tą kłótnię.

Ja tylko pamiętam od 7 lat ale to już normalne ale mój syn pamięta całe wakacje,wszystko a miał wtedy 2 latka równe 2 latka i chociaż nie bardzo w to wierzyłam i dzisiaj jak go pytam o jakiś szczegół to ta cholera wszystko pamięta,że np.w samolocie chciał siedzieć koło okna-ja chciałam aby siedział mi na kolanach
mówi mi,że pani stiuardea(nie wiem jak się pisze)mu pozwoliła,że jak szliśmy do pokoju to zrobił kozie bobki a babcia myślała,że to kamienie i wzięła to do ręki a on się śmiał jak szalony,że w szafie mrówki były i mama psikała lakierem do włosów itp.

Czytając wypowiedź riki przypomina mi się też przykry fakt ale to są migawki ile lat miałam nie wiem 4 może 5,rodzice się kłócili o coś nie wiem i nagle tata walnął w drzwi,które miały szklaną szybę moim wózkiem do lalek,tak to pamiętam ale tak przez sen i jeszcze jedno:jak mama przyszła z pracy,położyła się a ja przy niej klękłam i czułam wódkę-do dzisiaj nie wiem i nie umiem tego zrozumieć moja mama nie piła a ja nigdy nie umiałam jej się spytać czy przyszła kiedyś wypita z pracy.