moja mama miała własnie 39 lat jak mnie urodziła...ciążę nawet o tydzień przenosiła ...w sumie bez żadnych komplikacji oprócz tego że miałam owinętą pępowinę wokół szyi i rodziła mnie kleszczowo ale to już chyba nie jest zależne od wieku...także powodzeni życzę w próbach poczęcia dzidziusia:)

ja mam 33 lata  ,mąż 31 starania o dzidzię zajęły 2,5 m-ąca

probujcie niema problemu dokaldnie na moej ulicy mieszka hmmm partnerstwo Ona ma 29lat a on 62!!!!!!!!!!1 to dopiero musialo zatkac  i maja 2synow z czego ten jeden mlay ma niecale 3lata.pozdrawiam i czekamy na wiadomosc ze jest ciaza jzu :)))

wujek mojego męża, został niedawno 2 raz ojcem. ma dwoje malutkich dzieci a jest grubo po 80-ce:) To szok dla całej rodziny. 

wiek to tylko liczba:)

nie gra tutaj roli ;*

Jeśli chcesz /chciecie/ to próbujcie!

Trzemam Kciuki koChana;*

Ja urodział dziecko (z tym, że drugie) w wieku 32 lat. Ojciec dziecka ma 35 lat. Moja ciocia urodziła córeczkę w wieku 43 lat i mała jest całkowicie zdrowa, jej mąż miał wtedy 57 lat. Starajcie się. Zyczę powodzenia.

Moja mama ostatnie dziecko urodziła w tym samym wieku co Ty i nie miała żadnych problemów poza niską hemoglobiną ale to dosyć normalne w ciąży.Ja swoje pierwsze dziecko straciłam w wieku 22 lat(mój mąż jest równolatkiem).Na to nie ma regóły tym bardziej, że już rodzłaś, więc nie powinnaś sie zbytnio zamartwiać:)Mój lekarz powiedział, że nawet poronienie przygotowuje organizm matki by był silniejszy w następnej ciąży.Jednak tak całkiem szczerze to przyznam się, że czytałam niedawno bardzo popularną książkę na temat ciąży i opublikowana tam wyniki najnowszych badań,  które pokazują, że zaawansowany wiek ojca niestety ma wpływ na wystąpienie wad rozwojowych u dziecka.Wiem, że brzmi to ponuro ale tak naprawdę nie ma ustalonej reguły.Znane są przypadki zdrowych i pięknych dzieci, które urodziły sie gdy ich ojcowie byli już po pięćdziesiątce a z kolei wiele mam traci dziecko chociaż ich mężowie byli dużo młodsi.Trzeba po prostu cieszyć się, że będzie dzidziuś i o nic się nie martwić:)

Doszlismy  z mezem do  wniosku ,ze raz jeden jeszcze...zobaczymy  co  bedzie.Teraz mam owulacje /pierwsza po poronieniu/ ale teraz  uwazamy.Z uwagi  na fakt  ,ze nie bylam ,,czyszczona,, moge jak lekarz mowi starac  sie po pierwszej  miesiaczce. Wiec w lipcu ,w drugiej polowie,,,