Mam idealna ;) pracuje w domu, robię to co kocham. Prawdziwa pasja, całkowicie mnie to odstresowuje . Marzy mi się tylko własna pracownia... jak już będę ja mieć , będzie absolutnie idealnie

Nim Piotr sie urodzil tez chcialam zajac sie szyciem ale raczej szylam dla syna czy dla siebie a wczesniej zdarzaly sie KBakies sukienki szyc od podstaw :) teraz nawet jak mam chec to nie chce mi sie maszyny wyciagac a to syn ciagle przy niej grzebie jak juz wyciagne.

W sumie to sama nie wiem. Najszczęśliwszą byłabym gdybym miała na własność kilka domów i kę wynajmowala. To byłby mój dochód, w domu gdy dziewczyny byłyby w szkole zajmowalabym się domem i szyciem jakichś ubranek dla małych dzieci i tak sobie dodatkowo dorabiala. A po szkole miałabym czas dla dziewczynek ;)

Niestety najpierw trzeba wziąć kasę na te kilka domów xD chyba najchętniej wiedziałabym się w biurze :)

Ja mam idealną pracę połączoną z wielką pasją. Aktualnie jestem na l4 z racji ciąży ale prowadzę salon fryzjerski. Kocham tę moją pracę i nie mogę doczekać się powrotu :)

Jakbym mogła pracować w księgarni np :) umarlabym że szczęścia chyba , albo chciałabym miec swoją kawiarnię :)

Ja mam podobnie! :-)

Jak na dzień dzisiejszy to mam nadzieję, że właśnie taką PRAWIE idealną znalazłam. 2-3 dni w tyg, od 10 do 16-18, mało znany sklep, mało klientów, spokojna robota, sympatyczna i konkretna szefowa (opinia znajomej która tam pracuje) Gdyby tylko chcieli zapłacić 4000 zł, a nie 1000 zł to było by idealnie;-)

A taka idealna na przyszłość, za jakieś 4 lata, jak obaj chłopcy pójdą do szkoły to byłaby w budżetówce. Legalnie, zgodnie z przepisami prawa pracy, brak stresu, że zwolnią za chorobowe, od pon do pt, od 8 do 16, ew. obsługa nie sprzedaż. Podobnie byłoby w księgowości lub w kadrach i na tym chce się skupić na przyszłość. A na razie cieszę się z pracy w sklepie;-)

Księgarnia lub kwiaciarnia, ale takie jakieś nietypowe ... i żebym nadal mogła uczyć, bo w sprzyjających warunkach uwielbiam to robić. Moze jakieś kursy dla milusińskich w księgarnio-kwiaciarni? ;-)

Ja bym chciała pracować w restauracji, Przy obsłudze sali :)

Chciałabym być krytykiem kulinarnym;) A moja obecna praca jest całkiem spoko, minus to brak kontaktu z klientami, mimo że niby pracuję w obsłudze klienta i że często się nudzę. Plus to że dają mi dodatkowe zlecenia do tłumaczenia, na umowę zlecenie. Bo są za duże zeby je robić w godzinach pracy. Właśnie podpisałam umowę na tłumaczenie, za które dostanę extra 6,5 tys ;D Pracuje teraz w przemyśle ciężkim, tutaj są niezłe pieniądze. Robię głównie tłumaczenia techniczne na niemiecki i z niemieckiego.