Nie zastanawiałam się nad tym i chyba nie ma dla mnie to żadnego znaczenia!

najwazniesze by było zdrowe:-)

Zawsze mówiłam, ze chcę mieć córeczkę.... Gdy zaszłam w ciaże jakoś mi się odwidziało i chciałam chłopca.... Gdy się okazało, że w brzuszku noszę Majeczkę od razu ją pokochałam i nie mogę sie doczekać aż bedzie już na świecie..... Jeśli jakimś dziwnym trafem okaze sie na sali porodowej, ze urodził się jednak syn... też bedę w niebo wzięta, a na imie dam mu Filip:)))

Nigdy nie mialo to dla mnie znaczemia, w brzuszku rosnie synek. Najwazniejsze aby byl zdrowy:-)

wiadomo, że po pierwsze to żeby było zdrowe.

a po drugie:

ja sobie myślałam, ze fajnie, jakby był synek, bo będzie się potem młodszą siostrą opiekował (tudzież znęcał ;) tak jaku mnie było - brat starszy o 2 lata.

i też tak po cichu chciałam chłopca, bo mój facet ma już córkę. no i ja pierwszego dziecka mu już nie dam, ale za to syn by był pierworodny ;)

a jakby była dziewczynka, to byłoby fajnie, bo spełniałam się już macierzyńsko przy synku koleżanki, i byłaby odmiana :) no i te wszystkie słodkie sukienusie ;)

tak więc u mnie obie opcje były fajne :) a mój tata śmieje się, bo mówi, ze został "prawdziwym dziadkiem", bo pierwszy Wnuk będzie, czyli facet :p

SZCZERZE MÓWIĄC  jesli chodzi o mnie najwazniejsze aby było zdrowe  bez znaczenia chłopiec czy dziewczynka kazde dziecko jest Kochane :):):)