« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

2012-02-25 23:05

|

Pozostałe

Wpadki matki - czyli co udało nam się schrzanić

Czy pamiętacie jakieś totalne głupoty, które popełniliście na swoich dzieciach?

Zainspirowane pytaniem jednej z dziewczyn ;)
Wpadki mniej lub bardziej poważne, a pytanie potraktujcie z przymrużeniem oka lub całkiem serio. Albo zeby się pośmiać ;) albo ku przestrodze...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pauliiinus

sytuacja z przed godziny... siedze na fotelu obok lozeczka, w ktorym spi Ksawery i trzymam zasynajacego Michala na kolanach, nagle Ksawi zaczyna sie dlawic, a ja madra zamiast upewnic sie, ze postawilam starszaka na nogi, zerwalam sie z fotela i doslownie zrzucilam go sobie z kolan... biedny upadl na glowe i wystraszony w placz... a ja nie wiem za ktorego sie zabrac!! na szczescie opanowalismy sytuacje... serce do tej pory wali mi jak oszalale...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama

ja też ku przestrodze - zostawiłam na moment moją 8 miesięczną niunie na rozłożonym łóżku, czego efektem było jej bliskie spotkanie z podłogą:/
na szczęście nic się nie stało, ale teraz nawet głowy nie odwracam jak synek jest na naszym łóżku

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tanglang

- Zasnęłam z małym na łóżku i obudził mnnie dopiero płacz synka, jak spadł na podłogę
- Zrobiłam kaszkę w butelce, dałam małemu, on nie chciał jeść, wypluwał smoka a ja się dziwiłam czemu, przecież zawsze chętnie jadł. Po chwili się zorientowałam, że nie nasypałam mleka do butelki a bez mleka bezmleczna kaszka na wodzie jest paskudna :)
- Najlelszy i tak był mój mąż. Jak mały w ciągu dnia usypia, to kładę go do łóżka i wychodzę z pokoju aby nie rozpaszać małego i nie zachęcać swoją obecnością do zabawy. Podglądam tylko co chwilka czy nie wyskoczył jeszcze z lóżeczka itp. Poradziłam mężowi aby też tak robił. No i moje kochanie potraktowało radę dosłownie, położył małego spać a sam wyszedł do drugiego pokoju aby zadzwonić. Za 20 minut wrócił a synek zamiast spać to siedzi w łóżeczku i bawi się w rozsmarowywanie swojej kupy po sobie, szczebelkach i pościeli. Bo taki był sprytny i zdjął pieluchę :) Synek, nie mąż. Dobrze, że wtedy byłam w pacy :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
lencia1987

Oh widzę, że moja wpadka stała się inspiracją tego posta:)
Jak widać nie tylko ja mam wpadki, nawet sama zainteresowana potrafi mieć wpadki:)
Ufff...odetchnęłam z ulgą, że nie jestem jedyną zmęczoną , niebezpieczną matką:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
em3
em3

no tak, przypomniało mi się, że:
- moje dziecko nauczyło się przewracać na bok i potem na brzuch i znów na bok akurat wtedy, gdy położyłam go na łóżku i wyszłam do kuchni po herbatę. wcześniej położyłam ogromne poduchy pomiędzy nim a krawędzią łóżka, na wszelki wypadek. jak on zdołał pokonać te przeszkody, nie mam pojęcia. w każdym bądź razie upadek bolał mocno. i mnie, i zapewne jego...
- mały miał z 3 tygodnie. karmiłam piersią w nocy i zasnęłam. śniło mi się, ze odpadła Marcinowi głowa. tak mnie sen przeraził, ze się momentalnie obudziłam. a Marcin sapał przyduszony moim cyckiem... od tamtej pory koniec karmienia na półśpiąco.
- rozrabiałam kaszkę Sinlac przez miesiąc z mlekiem mm. nie doczytałam, że to się rozrabia na wodzie. w składzie nie było mleka, więc jakoś wydawało mi się, ze powinno się lać mleko...

i zaznaczam, ze pomimo tych wpadek Marcin żyje, ma się dobrze, wdaje się być szczęśliwym dzieckiem, które mimo wszystko nadal mnie kocha ;)