« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia31101986
martusia31101986

2013-11-25 19:42

|

Niemowlęta

Wspomnienia... Jak wspominacie swoje porody:) Reakcję Waszych facetów podczas porodu :)

Tak jakoś wzięło mnie na wspomnienia:) Malutki ma już 3 miesiące... Pojechałam do szpitala dzień przed porodem bo maluszek mi się nie ruszał więc pojechaliśmy na ktg... Zostawili mnie na noc na obserwacje a że był nawał na patologii ciąży to położyli mnie i taką dziewczynę na sali "Matki z dzieckim" zaraz kolo porodówki. Przez całą noc tak się nasłuchałam krzyczących kobiet że rano o 5 odeszły mi wody :) A o 18-nastej przyszedł na świat mój cukiereczek :) Tata cały poród był bardzo dzielny trzymał za rękę, masował, podtrzymywał na duchu ile tylko mógł nawet dostał dyplom który oprawiliśmy w ramkę i dumnie prezentuje się na półce:)

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
seksymama

śliczny chłopak:))moj M tez był bardzo dzielny!maialam bole krzyzowe i bardzo cierpialam a on masowal i trzymał mnie za reke!ogromne wsparcie:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gabrys2012

Wody odeszły mi we wtorek o 5:26 , urodziłam w czwartek o 14:20.

Bardzo zle wspominam poród, mimo, ze był przy mnie N.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katrina91

Pamiętam nocne skurcze w nocy, KTG, które ich nie wykrywało, pakowanie się na porodówkę, łażenie z kroplówką, wściekłość, kiedy powiedzieli, że nie dostanę znieczulenia, bo jest już 9 cm rozwarcia, lekarzy próbujących mnie uspokoić i ten cudny moment, kiedy położyli moją kruszynkę wijącą się we wszystkie strony. :) Pocałowałam ją wtedy w tę piękną, brudną główkę. :)
Reakcji męża nie pamiętam, byłam jakby w transie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asia0000007

pierwszy poród wspominam tak sobie przez ból ale był przy mnie mąż a drugi poród zaczął się prawie bez boleśnie 55 cały poród (na sali porodowej 10)szybko maluszek wyskoczył mąż nie zdążył dojechać;) wleciał na sale jak już mały był ważony i mierzony;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pannajolka

słodziak :)
ja poród wspominam bardzo dobrze, opisałąm wszystko na blogu, zapraszam :)
http://40tygodni.pl/pannajolka/blog/22632,Wspomnien-kilka-TEJ-magicznej-chwili.html

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
sono

jasne, że pamiętam :) Wszystko, cały poród :) Do dziś a minęło 7 miesięcy mówię wszystkim, że gdyby nie mój mąż to bym nie urodziła! Bardzo mi pomagał, płakał razem ze mną, śmiał się itd... A jak już urodziłam to nie odstępował córeczki na krok, pierwszy ją ubierał :)
skurcze miałam od 7 a o 11 pojawiła się Ola :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia31101986

Każda z nas ma wyjątkowe wspomnienia:) Ja miałam kryzys kiedy przyszedł lekarz (też miałam okropne krzyżowe) powiedział że za pół godziny dostanę znieczulenie o które prosiłam a po pół h przylazł i powiedział że jednak znieczulenia nie dostanę bo anestezjolog poszedł właśnie na operację... Wtedy to się popłakałam ze złości i bólu...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwiatuszek155

Krótko poszło ;) 40 minut parcia i Mała była na świecie :) Tata również dzielnie się spisał ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia31101986

Krótko poszło ;) 40 minut parcia i Mała była na świecie :) Tata również dzielnie się spisał ;)
Zazdroszczę :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia31101986

Zarąbiste zdjęcie! :p
Mi odeszły wody o 16.00 a urodziłam trochę przed 20 :) Poród wspominam dobrze ze względu na obecność męża.
Dziękuję :) To były jego pierwsze świadome uśmiechy :) A poród 4 godzinki... Woow można pozazdrościć :)