w kosciól:P moj brat msze odprawial a ja kroiłam jabłka jak opłatki i czekałam tylko na komunie;) smiac mi sie chce jak sobie przypomne;p

aa i uwilbialam bawic sie w fryzjera,, wykorzystywałam nmlodsza kuzynke zeby mi we włosach robila;) kiedys sie zbuntowala i powiedzialabze nie chce sie w to bawic tykko w szkole;p a ja do niej zeby bylo sprawiedliwie wrzucimy karteczki z napisami zabaw i wylosujemy. to ona zaczyna mowic sklep...(ja pisze fryzjer) ona szkola (ja pisze fryzjer) i tak z 10 zabaw .. i oczywiscie wylosowala zabawe FRYzjer i tak za kazdym razeem;) co za zołza ze mnie ;)

w stare babki byla zabawa HIT, zakladalysmy futra i moherowe berety, kozaczki babcine na obcasach, niebieski makijaz, czarny wielki pieprz kolo ust kredka do oczu parasolka i sie pajacowalo:D Halinka i Wieśka na siebie wolalysmy... Inna zabawa hit w dentyste, pchalam bratu papier toaletowy w gebe psikalam woda ze strzykawki i cos "borowalam" pilniczkiem do paznokci albo patyczkami do uszu po zebach hahaha na wsi uwielbialam budowac bazy i latac z kałachem z badyla... ahhh to byly czasy...