« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera
tera

2011-12-19 16:06

|

Pozostałe

Wyprawka dla malucha, a pomoc ze strony rodziców i teściów cd.

A, tak mnie natchnęło...
Podsumowując: czyli jeżeli dziadkowie pomagają do częściej ze strony mamy niż taty...

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tera

Ja mam troche inny poglad na to Nie czekam na pomoc z rzadnej ze stron Dlaczego???Moje dziecko wiec to moim obowiazkiem jest przygotowac wyprawke Jesli ktos chce pomoc spoko nie zabronie ale nie wymagam tego i nie oczekuje ani od moich rodzicow ani od tesciow Jezeli zdecydowalam sie zalozyc rodzine to jak pisalam wyzej to moj obowiazek przygotowac wszystko Na pewno nie zdecydowalabym sie na dziecko gdybym wiedziala ze co miesiac musze liczyc na czyjas pomoc bo chce dac mu wszystko na co tylko mnie stac Pewnie zaraz poleci pelno minusow ale szczerze lata mi to....Nie razumiem tych niektorych dziewczyn ktore tak strasznie chca miec dzidziusia a chyba nie wiedza ze to nie zla inwestycja finansowa jest Jedyne o czym mysla to zeby byc w ciazy A nie pomysli to o tym ze ciuszki trzeba wozek tylko najlepiej liczyc na kogos Chyba troche odbieglam od tematu Sorry
Zgadzam się z Tobą, choć masz rację, że odbiegasz nieco od tematu. Nie mówimy tu o liczeniu na pomoc, tym bardziej na comiesięczną pomoc. Ja też uważam, że moje dziecko jest moim obowiązkiem i też nie czekam aż któraś babcia kupi to czy tamto, ani nie składam zamówień.
(A liczenie na comiesięczną pomoc na dziecko to dla mnie już w ogóle paranoja, no chyba, że alimenty- inaczej można się chyba nieźle przejechać, bo w Pl pod tym względem to i na państwo nie można liczyć :)
Tylko to jest w pewien sposób naturalne, że oczekując na dziecko zwykle dostajemy taką czy inną pomoc, jakby nie było, choćby w postaci zabawek od kogoś kto ma starsze dzieci...
Liczenie czy czekanie na taką pomoc to całkiem inny temat. Czekacie, aż Wam spadnie z nieba? Bo ja nie.
Choć faktem jest, że jeśli wcześniej coś dostanę, to wiem co z robić z pieniędzmi, które bym na to przeznaczyła ;D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
listek51

Ja również nie czekałam na pomoc i sama przygotowałam wyprawkę, ale jeżeli chodzi o rozpieszczanie i dawanie prezentów to rzeczywiście więcej ich córka dostaje od moich rodziców, od teściów naprawdę sporadycznie, nawet nie od święta

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

u nas, tylko moi rodzice się angażują w "rozpieszczanie" naszego synka. Mama kupuje mu przeróżne rzeczy (ubranka i zabawki) a tata nadrabia czas jakiego nie miał dla mnie i dla brata bo musiał pracować. Ze strony teściów nie mam pomocy. Teściowa mieszka ulicę dalej i przez ten rok widziała wnuka (jedynego wnuka) 7 razy! Nie ma mowy o dniu dziecka, mikołajkach czy czymkolwiek "bo co to za święta". Zobaczymy co będzie z urodzinami....
Zazdroszczę wszystkim dziewczyną, które mają dobry kontakt z rodzicami i teściami:) pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dusienka88

Moja mama kupila mi wozek, posciel do lozeczka, ciuszki- ma naprawde mało pieniążkow ale odkładała długo i sprawiło jej to olbrzymia radośc, choć ja nalegałam zeby wózka nie kupywala bo wiem jak duzy to wydatek dla niej, siostra- lozeczko i fotelik do auta, za kazdym razem kiedy rozmawiam z rodzinką to tematem nr1 jest moja ciąża, zdrowie,:) ze strony tesciowej dostaje linki z roznego typu madrosciami.. co jesc, jakie wit, gdzie kupić materacyk, ze powinnam uzywac samych naturalnych produktow-drogich, taki szampon zly a antyperspirantow to wogole, wczoraj o DHA ktore biore od poczatku ciazy prawie, a ona mi wyskakuje jakie to wazne:/ nie kupila pary skarpetek, ale wiem ze nie ma, wiec nie bede wymagac, od nikogo niczego nie wymagam.. ucieszylabym sie gdyby przestala mi pomagac calkiem :) a ona wymyslila ze przyjedzie mi pomoc przy dziecku po porodzie.. przyleci do uk na nasz koszt oczywiscie, a my spłukani jestesmy:( siostra M tez juz zaplanowała sobie przylot do nas zaraz po porodzie, nikt sie nie pyta jak sie czuje, czy malutki kopie, czy ja pracuje.. :( masakra takze dziewczyny czasem lepiej kiedy tesciowa nie pomaga :) :) Mimo że ok 3 lata temu mieszkałam z rodziną M około rok czasu, to co własna mama to własna, a tesciowa to jednak obca kobieta

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ciekawska

Ja mam troche inny poglad na to Nie czekam na pomoc z rzadnej ze stron Dlaczego???Moje dziecko wiec to moim obowiazkiem jest przygotowac wyprawke Jesli ktos chce pomoc spoko nie zabronie ale nie wymagam tego i nie oczekuje ani od moich rodzicow ani od tesciow Jezeli zdecydowalam sie zalozyc rodzine to jak pisalam wyzej to moj obowiazek przygotowac wszystko Na pewno nie zdecydowalabym sie na dziecko gdybym wiedziala ze co miesiac musze liczyc na czyjas pomoc bo chce dac mu wszystko na co tylko mnie stac Pewnie zaraz poleci pelno minusow ale szczerze lata mi to....Nie razumiem tych niektorych dziewczyn ktore tak strasznie chca miec dzidziusia a chyba nie wiedza ze to nie zla inwestycja finansowa jest Jedyne o czym mysla to zeby byc w ciazy A nie pomysli to o tym ze ciuszki trzeba wozek tylko najlepiej liczyc na kogos Chyba troche odbieglam od tematu Sorry
i tu masz OGROMNY plus!!!!
nie rozumiem jak mozna sie bulwersowac ze ktos z rodziny nie pomaga w kompletowaniu wyprawki!!! No zes kurczaki pieczone, to ja sie decyduje na dziecko w odpowiednim momencie kiedy tego obojga rodzicöw pragnie i na to stac!!!! a nie zebrac od rodzicöw, tesciöw itd. wiadomo jak zrobi to z wlasnej inicjatywy to OK ale bez jaj. a po drugie i co Wam z tego ze to oni skompletujä wyprawke, jak Was ominä najwspanialsze przygotowania na przyjscie dzieciätka!

Rodzice i tescie NIE MAJÄ TEGO OBOWIÄZKU!!!! To nie oni "nabroili"!!!! ,;-))
to tyle i z göry dziekuje z aminusy ,;-))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dycia183

Ja również wychodzę z założenia, ze nasze dziecko to i nasz obowiązek by zapewnić mu wszystko co potrzebne. Pomoc od rodziców, owszem - jeśli sami chcą to nie odmówię, bo bylo by im przykro. Nasza córcia będzie pierwszą wnuczką zarówno u moich rodziców, jak i u tesciów. Zarówno rodzice jak i teściowie obiecali, że po narodzinach dadzą dla Małej pieniądze, zebysmy sami kupili co jej potrzebne. Wiem tez, że mogę liczyc na inną pomoc, np kupno pampersów. Nie wymagam, nie proszę, ale sami sie zaoferowali.

@ellie2007 i @ciekawska po plusiku, nie będę się rozpisywała,bo napisałyście wszystko.Uważam bardzo podobnie.;)

ja ogólnie jestem bardzo wybredna i moi rodzice i bliscy dobrze o tym wiedzą,więc jak zaszłam w ciążę to wszyscy się przekrzykiwali:my kupimy wózek,my łóżeczko, a my kojec...a ja na to:'przepraszam ale NIE, dziękuję,to nasza dzidzia, my chcemy sami kupić to swojemu synkowi,sami wybrać i mieć z tego satysfakcję;)bo to NASZ SYNEK!
Skończyło się na tym,że od brata i bratowej dostałam parę ciuszków,od mamy też. No i rodzice uparli się,że nie kupią w takim razie wózka,tylko dali nam na wózek.Wzięliśmy pieniądze tylko po to,żeby nie sprawić im przykrości;)