co prawda ja się nie staram o dzidzię ale,wiesz co w tym coś musi być... w pierwszej ciąży (tzn jak jeszcze nie wiedziałam,że jestem) bocian przechodził nam drogę i to dosłownie, musieliśmy się zatrzymać i zaczekać,aż przejdzie... w drugiej natomiast (też zanim zrobiłam test) jechaliśmy nad jezioro i praktycznie co wioska to gniazdo z bocianem mijaliśmy jak nigdy(zazwyczaj same gniazda widać)...:):)

u mnie też bocian zwiastował ciążę, a raczej 11 bocianów, które latały nad domem na drugi dzień wesela :))

:)))

U mnie przed ciąża nad domem krążyło kilka bocianów i przyniosły mi Zgreda :)

zanim zaszlam w ciaze pare mies wczensiej latal krazyl nad naszym domem bocian;p smialam sie wtedy i co? wykrakalam ;p