Uważam ze nie warto skreslac czlowieka za przeszlosc, a dlugi to nie jest przeszlosc kryminalna. Mozna spisac intercyze w wypadku gdybys z tym czlowiekiem planowala przyszlisc na powaznie

Warto czy nie warto...Uważam, że każdy problem a swoje podłoże i zanim kogoś osądzimy i podejmiemy względem niego jakąś decyzje to warto spróbować poznać to położe. Moja siostra ma męża od 15 lat, który jak Go poznała był zaledwie 3 tyg po rozwodzie, przez rok nie płacił na syna z pierwszego małżeństwa, nie utrzymywał z nim kontaktów, miał zamiar wyjechać na stałe do Rosji i zerwać z życiem w Polsce. I co ? Został w kraju, związał się z moją siostrą, moja siostra dowiedziała się, że jak syn z pierwszego małżeństwa jest nastawiany pzreciwko niemu, że kiedy by tam nie zajechał to mały albo był na spacerze, albo spał, albo coś, a w większości przyoadków był w pokoju obok i się bawił. W końcu mając tego dość, zrobił jak facet który chce iść na łatwiznę- odciął się od tego całkowicie, bez walki dla syna. Siostra postanowiła zacząć spłacać zadłużenie u komornika, zaszła w ciążę, mąż pomagał jej w 100%, później urodziła córeczkę. Szwagier wyjeżdża zagranicę, siostrze i jej dzieciom niczego nie brakuje, dokucza im jedynie(albo i aż) rozłąka, która w najbliższych latach ma się skończyć. Mąż skoczyłby za dziećmi i za nią w ogień. Najstarszeu Synowi z pierwszego małżeństwa sam zaproponował 1000zł alimentów gdy ten poszedł na studia medyczne. Płaci systematycznie, nawet próbował się umówić na spotkanie, ale ze strony tamtego chłopaka skończyło się fiaskiem. Trudno. Nie to nie. Szwagier tak czy inaczej jest w porządku wobec zobowiązań i okazał się wspaniałym i empatycznym człowiekiem.

Nie zaznacze TAK ani NIE. Moze to nie tyczy się mnie, ale moja siostra zwiazala sie z facetem, ktory mial wziety z zona kredyt na 400 tys na mieszkanie... jednak w niczym to nie przeszkadzalo, bo zarabia 10 tys miesiecznie i splata takiego kredytu dla niego to jakies grosze, plus  niedlugo caly kredyt bedzie przepisany na nia. Wiesz w zyciu sa rozne sytuacje, jak by mial taki kredyt i grosza przy duszy tez bym nie chciala;/ Jednak warto sie czegos w zyciu dorobic a nie tonac cale zycie w dlugach, bo jaki jest sens??

Przecież w życiu nie chodzi tylko o pieniądze, grunt żeby sie nie dać w cos wrobić. Jeśli to jest ktoś normalny to tak, w dlugi każdy może popaść- nie znaczy to że jest złym człowiekiem.

Jeżeli sam bedzie je regulował i stac bedzie Go na życie z Toba to nic go nie przekreśla. Kredyt przecież i tak musi spłacić. Ale nie daj sie w nic wplątać. Jeżeli to dług z poprzedniego małżeństwa to każdym długiej może obciażać swoją była, a nie Ciebie. Wiesz jak rozegrasz to z głową, spiszecie intercyze(w razie potrzeby) to jego długi w niczym chyba tu nie wadza. Sama go chyba znasz i wiesz jaki to człowiek, a może warto poczekać, zanim wspolnie zamieszkacie lub stworzycie rodzinę. Może warto poczekać, niech spłaci chociaz cześci, żeby Ciebie nie obciażał dlugami.