Jeszcze sie nie spotkałam z taka uprzejmością by mnie ktos wpuscil gdzies bez kolejki tak w 1 ciaży jak i teraz.

niestety jak chodze po sklepie to wszystcy sie patrza zn , ze wielkim brzuchem , ale jak ide do wielkiej koleijki to sie odwracaja i udaja ze nei widza. jak ostatnio sie zle czulam i byla mega kolejka, to zwrocilam uwage ze jestem w ciazy i czy mogla bym zostac obsluzona pozakolejka. oczywiscie przepuscily mnie mochery ale ile ja sie komentarzy nasłuchałam ze kiedys to nie bylo takich cudow ze one musialy stac w ciazy w kolejkach ze zachcialo mi sie demokracji. to odpowiedzialam co z tego ze mamy demokracje jezeli nawet kobieta w ciazy jesli sie nie odezwie to wszyascy udaja ze jej nie widza. i nikt nie przepusci kobiety w ciazy sam z siebie . usłyszalam ze ciaza to nie choroba odpowiedzialam starosc tez nie . ( byly to panie po 55 lat tak pi razy drzwi :lol: ale dyskutowaly jak cholera )

ale co na tak a co na nie?

ja tam sie spotkałam z totalna olewka..ludzie mysla tylko o sobie..ale ja tez jestem taka osoba ,ze nie wymagam ,zeby mnie przepuszczano pierwsza w kolejce itp ja sobie poczekam bez łachy..a wymuszam czesto jak mi sie spieszy to w tedy w kolejce swira dostaje czy w poczekalni i babunki czasem ze strachu przepuszczaja..do tego wkurwiaja mnie te nr np u lekarza..bo ktos ma 5 nr ale przyszedł pózniej niz 8 i on teraz wejdzie mimo ze teraz juz 6 czeka zawsze sie kłoce jak mnie dobijaja i w sumie ciaza nie ma nic tu do rzeczy..ale jakby mnie baba popchneła to tez bym ja popchneła a jak nie dąło by rady to zwróciła uwage tak jak ty.

Ja się dobrze czułam w ciązy i nie oczekiwałam wyjątkowego traktowania. Wręcz mnie taka uprzejmośc wkurzała, czulam się jak niedojda.

hahahhaa martucha dobre :D musze to zapamietac :D

Jak bylam jeszcze w ciazy, to bedac raz w tesco (w tym wielkim), babeczka przy kasie jak mnie zobaczyla, to powiedziala, zebym podeszla bez kolejki :) Tak mnie zaskoczyla, ze nie wiedzialam, co powiedziec :P

A ogolnie ludzie w kolejkach... jakby Cie nie widzieli ;/

Ludzie ogólnie udają, że nie widzą (jakby można było przegapić takiego arbuza hahaha). Ogólnie się gapią, ale w kolejce lub poczekalni to nie zauważają. Raz tylko mi się zdarzyło, że w oczekiwaniu do laboratorium jedna kobietka ustąpiła mi miejsce siedzące. 

Kochana, mnie miesiąc temu w Karpaczu co druga osoba zabijała wzrokiem,że jak to, w ciązy z bebzonem i w góry? Nosz kurwości piekielne,nie wchodziłam pieszo na Snieżkę itd, spacerowaliśmy jak każdy, na wyciąg nowy polazłam z lubym, itp a ludzie to patrzyli na mnie z niesmakiem i niedowierzaniem normalnie...

ale jak brzmi pytanie?

mój mąż jest bardzo uczulony na tym punkcie i jak kiedyś pewna baba bo inaczej tego babsztyla nie określe szturchneła mnie , gdyż koniecznie musiała przejść a ja jej zawadzałam , to on wyskoczył do nie że jak można tak kobiete w ciąży traktować , że żadnego wyczucia, kultury ;/

a jak już ktoś przepuści mnie w kolejce , to reszta ludzi oburzona że oni też stoja też czekaja;/