hmm chyba najbardziej to, że ojciec koleżanki mówił, że nie uda mi się ukończyć studiów (urodziłam na drugim roku licencjatu). Trochę się pomylił bo udało mi się obronić i teraz jestem na pierwszym roku magisterki.

A z denerwujacych rzeczy to wyciaganie lap do mojego brzucha. Zero taktu ze strony obcych. To moja siora się pytala czy moze dotknąć a mialam koleżanke w pracy ktora dwa razy tak zrobila a za trzecim razem powiedzialam jej co mysle. Troche mi bylo glupio potem ze ja tak potraktowalam ale trudno., trafila na gorszy dzien.

` Nie podnoś rąk do góry bo dziecko Ci wypadnie ! ` często to słyszałam jak ubierałam lub ściągałam bluzę :/

Wszyscy którzy mówili: nie rób tego, nie rób siamtego tak jakbym chora i niedołężna była.

najbardziej tekst moje szwagierki "ojej, ale Cię wysadziłooo! jaka już duża jesteś" - oczywiście z nutką ironii... ;/ sama jest już ponad 4 lata po porodzie i pewnie minimalnie mniej waży ode mnie co ja w ciąży ;] a poza tym ostatnimi czasy to jak moja mama w kółko dzwoni bo myśli, że już urodziłam a jak nie odbiorę to Ona już umiera ze zmartwienia... echhh

Zapachy i .. palacy papierosy na ulicy... Wrrr... I bez ciazy doprowadza mnie to do szewskeij pasji.

nie będę oryginalną. zabobony a zwłaszcza te o myszach.
również na temat jedzenia, typu że mało zjadlam.
teściowa chce ingerować w imię jeśli okazało by się że urodzi się chłopiec( niech se zrobi swoje i nazywa staś lub kacper- nie podobają mi się te imiona).