A ja uwazam że jestem w sam raz. Nosze rozmiar 42 na dole a 38-40 do góry. Jestem proporcjonalna, mam ładna buzie więc czemu miałbym miec kompleksy? trzeba akceptowac siebie lub po prostu starac sie poprawic swój wygląd. Wiem że brzmi to troche nieskromnie, ale jakos nigdy nie miałam problemu z samooakceptacją. Oczywiście fajnie byłoby nie miec cellulitu i nosić szorty, ale skoro juz go mam trzeba go akceptować :)

Wprawdzie moja waga wacha się między 53-55 przy wzroście 168. Niby jestem szczupła ale tu i tam bym cos odjeka. Za to ze strony rodziny męża mam pewiwn terror psychiczny - że jestem za chuda, pewvie się ciągle odchudzam nic nie jem. Najlepiej gdybym ważyła tyle co ich córka grubo ponad 70 i nie obrażające nikogo tutaj - miala dupke jak szafa... Wtedy byli by szczęśliwi. A ja porostu będę szczupła taka moja figura.

Ehh. Po ciazy mam 5kg na plusie. Zle sie z tym czuje. Brzuch mi zostal... Dzis byl u lekarza i pyta mnie pielegniarka czy w ciazy jestem... Nie pomoglo w kompleksach;)

Mój mąż mówi, że jestem idealna więc czemu miałabym mu nie wierzyć ;) a poważnie nikt nie jest idealny- zwłaszcza my, mamy po porodach zmagające się z cellulitem, rozstępami, kilkoma zbędnymi kg i marzeniami o jędroności skóry jak przed ciążą, trzeba to zaakceptować i po prostu kochać siebie ! :)