ja nie mam siły na peelingi i maseczki, zreszta nigdy tego nie robilam ;/ a ostatnio jak malowalam paznokcie u nog to sie tak zmęczyłam jakbym po schodach na 7 pietro weszła

w pierwszej ciąży byłam konsekwentna i systematyczna natomiast teraz peelinguje ciało rzadziej i zrobiłam się leniuchem w tej kwestii .poszłam jednak na łatwiznę i zakupiłam myjkę oraz rękawicę do peelingu i codziennie to wykonuję nie zapominając o balsamie.moim zdaniem dzięki temu nie mam rozstępów :)

twarz standardowo, cialo w sumie tez przynajmniej raz w tyg staram sie wypeelingowac, balsam po kapieli tez norma ale stopy mam jak u flinstona:/ zbieram sie i zebrac sie nie moge, poza tym weź sie schyl i zrob tak jak sie nalezy... z reszta moje serdle i tak i tak ponetnie nie beda wygladaly hahaha

Ja się zbieram na malowanie paznokci u stóp i zbieram a tak mi się nie chce :P No ale w końcu trzeba bedzie heh :P

Do czasu kiedy brzuszek pozwoli, będę stosowała kremy peelingi itd. :)
Ale.. do malowania paznokci u stóp już zatrudniłam siostrę:)

Paznokci u stóp już nie maluje bo mi cięzko sie tak wygiąc ostatnio na dluższą chwilę ale o resztę ciałka jak najbardziej staram sie dbać, mam z tego satysfakcje a ostatnimi czasy jakoś jeszcze bardziej mi odbija na tym tle.

dbałam jak nalezy :))) ze stopami było gorzej wiec korzystałam z kosmetyczki :D i podczas porodu miałam piękny frencz hybrydowy he