Brak komentarzy

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  04dinka

  2012-09-12 09:01

  hej... widze,ze termin na kwiecien:)) serdecznie zapraszam do naszego klubu:D jest w moim profilu (kwiecien 2013) POZDRAWIAM:))

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  roslina28

  2012-09-16 14:45

  tak z UK :)

• 

  Konto zablokowane

  2012-09-23 18:21

  Chcesz sobie ze mną porozmawiać ,hmm?

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  jazzmina

  2012-09-23 20:24

  ciszę się,że mam dwie nowe przyjaciółki.buziaki!!!

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  eeewelina

  2012-10-04 14:45

  Nie ma za co :) tak właśnie, czekamy do kwietnia na szkraby :)

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  eza

  2012-10-09 01:22

  Bardzo mi przykro, rozumiem cię bardzo dobrze. Ja pierwszą ciążę straciłam w 8 tygodniu i bardzo to przeżyłam. Wiesz może to brutalne co powiem, ale to mi pomogło. Mój mąż zabronił mi mówić inaczej jak o "straconej ciąży". Dziecko poprostu nie chciało sie jeszcze narodzić to nie był ten czas i wiesz wierzę, że dzidzia w moim brzuszku jest TĄ, tylko urodzi się pół roku później :)

• • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona

  • Profil
  • Blog
  • Galeria

  

  boszka89

  2012-10-10 10:25

  Moniko, właśnie przeczytałam Twój wpis.. Współczuję Ci z całego serca.. Bądź silna dla swojego syna, on Ciebie potrzebuje. :*

• 

  Konto zablokowane

  2012-10-23 06:46

  Wiem co przeżywasz, bo ja pierwszą ciążę też straciłam. Byłam w 14 tyg i nie mogłam się otrząsnąć długi czas. Od 2006 roku, dopiero w tym zdecydowałam się na dziecko... Masz Synka, który pewnie dodaje Ci siły. Trzymaj się i pamiętaj, że Maleństwo jest teraz Aniołkiem i nic złego mu się nie dzieje... :*