Calkiem normalne :P Mnie tez odrzucilo od kilku rzeczy ktore lubialam przed ciaza.. Zachcianek jakis szczegolnych nie mam, ale codziennie MUSZE zjesc cos slodkiego i kawa pol na pol z mlekiem tez musi byc :P

Tak normalne;) poczekaj do 2 trymestru na pewno apetyt Ci się poprawi.

Ja tez apetytu nie mam, ale z zachcianek to jedyne co przychodzi mi do głowy to chipsy i napoje gazowane :D

Ja w pierwszym trymestrze ciągle wymiotowałam,nie mogłam patrzeć na jedzenie,nawet to ulubione-sałatki,surówki,oliwki i (o zgrozo)ciemny chlebuś z ziarnami-mój ukochany.W drugim apetyt wrócił-a zachcianki:codziennie muszę zjeść kiwi,wypić kefir(dawniej nie lubiłam)i zjeść kawałek białego sera z miodem:)Takie mam zachcianki;)To,że nie jesz rzeczy,które lubiłaś wcześniej jest normalne:)

miałam to samo . zachcianek też jako takich nie miałam, tylko jak coś zobaczyłam to naszła mnie ochota, żeby to zjeść ;-) więc jadłam :-)

ja miałam na początku na ocet hehe i nie wiedziałam jak mam sobie z tym poradzic to mama mi galarety nagotowała:) pokropiłam ale leciutko:) no i na żelki ale takie kwaśne:) a ostatnio mam na te malutkie pomidorki:)

Przynajmniej dla mnie jest to normalne , mam tak samo :) ale i tak tyje pomalu :) Pozdrawiam

Ja specjalnie tez nie mialam chociaz na poczatku bardzo ciągneło mnie do kwaśnych rzeczy. Teraz od czasu do czasu zachcianka na slodycze ale to przed ciazą już mialam:)

W pierwszej ciazy na lody, a w drugiej na cebulki marynowane :)

Ja miałam niedawno zachciankę na melona akurat w jednym z marketów była na niego promocja ( wciągnęłam na raz prawie 1,5 kilo :D) i wafle takie domowe przekładane mlekiem skondensowanym gotowanym przez 2 godziny