Dobre pytanie. Moj synek tez zaczął chodzić na takie zajęcia. W domu jest jak anioł a na zajęciach nie chciał być z innymi dziećmi. Chwile go cos zaciekawiło to był spokój i od nowa bieganie i krzyk. Ale panie mówiły ze z każdym razem powinno być lepiej.

W wieku 2 lat mój synek też był nieznośny- taki wiek chyba najgorszy żeby dziecko posłać do żłobka...W żłobku tez pani się skarżyła ze jest niegrzeczny, bije inne dzieci itp. ( niczego takiego nie robił jak byliśmy gdzieś z nim np. na placu zabaw, u rodziny itp.)
Z czasem mu przeszło, wydaje mi się też że lepiej się zachowuje jak inne dzieci są starsze niż on, jak są młodsze to próbuje je "ustawiać" ;)
Widzę jednak u niego inne zachowanie, jak jest w grupie to odchodzi na bok i sam sobie cos tam kombinuje, jest skupiony na zabawie samemu. Czasem go obserwuję przez szybę jak po niego przychodzę do żłobka i to widze.
Jak jesteśmy u rodziny gdzie sa same starsze dzieci to one go wciągają w zabawę i bawi się w grupie bardzo ładnie, niestety w żłobku jest teraz najstarszy,.

Jeśli to dopiero adaptacja i wcześniej nie przebywał z grupą rówieśników to chyba normalne, że bawi się sam. Potrzeba czasu. I wiadomo wiek 2 lat - bunt.

To całkiem naturalne zachowanie. Po pierwsze byl w zupełnie nowym środowisku. Po drugie w tym wieku zabawa OBOK jest całkowicie naturalna. Raczej by mnie zdziwiło gdyby zaczął się bawic z nieznanymi dziećmi. Czy ma jakiś kontakt z rówieśnikami? R i dzi a? Znajomi z dziećmi?

DZięki Dziewczyny. Jezeli chodzi o spotykanie sie z dziećmi to w sumie staramy sie co raz umowic ze znajomymi z dziećmi po to aby mogły ze sobą pobyc. No i rodzinkę z dziećmi też odwiedzamy w miarę możliwości. Jeju najgorzej jest z tym niesłuchaniem on ma wszystko gdzieś co ja mówie :(

Dzieci w tym czasie są rózne jedne wolą bawic się w grupie jedne samodzielnie. Bedąc z moim Wojtkiem :) w przedzkolu widziałam dzieci i ich zachowanie, jedne bawiły sie w grupie zachęcane zabawą z Panią inne gdzies tam z boku popłakiwały za mama a inne gdzies turlały sie po dywanach zupłnie same, inne zajeły sie soba a jeszcze inne chodziły i ciagle zabierały zabawki innym dziecią czyli po prostu dokuczały.Mysle że to nie jest powód do nipokoju, a co do wyrzucania zabawek, myslę że w przedkoszlu czy złobku Pani go juz nauczą tego i po jakims czasie załapie o co chodzi. Ciesz sie na razie czasem spedzanym z synkiem i sie nie martw, wycwiczy w sobie nawyki

Myślę że to normalne, moja np na placu zabaw woli sama sie bawić, na inne dzieci nie zwraca uwagi jedynie czasem zgapi jak inne sie bawią a jak jakieś dziecko podejdzie co niej to zmierzy i odchodzi. Jak na razie jest taka troche "dzika" i woli sama się bawić... Z kuzynostwem a ma ich dużo też nie chce się bawić :) Ale myślę że z czasem jej to minie, mam taką nadzieję ;)