widocznie Magdaleny tak maja ;) u mnie to samo panika i jeszcze raz panika ;)ale spoko damy rade

ale czego Wy sie kobitki boicie ?
Ja matka dwöjki dzieci, möwie Wam, ze nie ma czego panikowac ;p

Ojj tak tak .. ja za 2 dni bo juz po 00:00 mam termin ide do szpitala .. nie wiem kiedy sie zacznie itp. stressssa mam jak cholera ;/ boje sie czy dam rade, czy z mala bedzie OK . chyba w sumie najbardziej to tym czy ona sie urodzi zdrowa czy wszystko bedzie OK.

Tak! Mija 38 tydzien, ciaza w sumie donoszona.. Porod moze byc lada dzien.

Wczoraj zgielam sie w pol z bolu . Straszny, paralizujacy skurcz przeszywal mi krocze, biodra, podbrzusze..

Minął naszczescie, ale czuje jakos.. ze porod lada dzien :x

Nie! Każdy ból wywołuję u mnie ekscytacje, poziom adrenaliny się zwiększa :D I ciągle wyczekuję oznak porodu :)

Ja samego porodu sie nie boje!! :) Jedyne moje obawy to jak dojade do szpitala jak to sie zacznie bo z reguly siedze sama w domu :) A ,ze jestem panikara to juz to sobie wyobrazam ,mam nadzieje ze moj M bedzie wtedy ze mna :)

a po co sie nakręcać niepotrzebnie?? Ja mam taki tok myslenia " Kurde przecież niejedna kobieta to przechodzi i żyją". Jestem bardziej ciekawa niz wystraszona ;) na strach jest jeszcze czas

Ja się doczekać nie moge :P Jakbym mogła to bym czas przyspieszyła hehe :) wiadomo lekki stres jest bo nie wiadomo jak to będzie i co mnie czeka, i z natury ja panikara jestem ale napewno będzie dobrze :)

Nie boję się, wręcz przeciwnie, nie mogę się doczekać;)

wiesz co ja też mam już syna ;), ale muszę powiedzieć, że mnie jakoś tydzień temu taki stres złapał, że nie zdążymy ze wszystkim co mamy jeszcze do zrobienia, że mi już coraz ciężej, że jeszcze tak długo nie będziemy mogli się kochać, że urodzę wcześniej a nie będę gotowa, że nawet pomyślałam, że mam już dość tej ciąży (aczkolwiek w żaden sposób nie jest to związane z dzieckiem tylko z moim stanem), ale myśle, że to też może być kwestia hormonó ;)