« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi
mimimi

2014-01-02 13:22

|

Przebieg ciąży

Zainspirowana artykulem "Nie lubie mojego dziecka..." Mozna nie lubic/nie kochac dziecka i byc dobrym rodzicem?

http://zwierciadlo.pl/2012/dziecko-2/bede-mama/nie-lubie-mojego-dziecka/3

Brzmi okrutnie, ale przeciez do milosci nie mozna sie zmusic!

Mialyscie takie dni podczas ciazy ze balyscie sie ze po narodzeniu dziecka nie bedziecie Go kochaly? Czy czulyscie ta macierzynska milosc od samego poczatku?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik

Nie wiem czy mozna nie lubic nie kochac..ale wiem ze taka prawdziwa milosc przychodzi z czssem zwlaszcza jak ktos ma problemy podczas ciazy.swiat sie mu wali albo po urodzeniu gdy jest ciezko gdy dziecko placze a ty opadasz z sil..ale myske ze gdyby byla sytuacja ze ktos chcialby zzrobic krzywde takiemu dziecku to kazda matka skoczylavy zanim w ogien

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

na poczatku ciazy drugiej mialam takie zalamanie ze nie chciala myslalam ze nie bede kochala tego dziecka ale po narodzinach wszystko sie zmienilo i teraz mala jest calym moim swiatem

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
elwira121

Jasne od samego początku miałam wątpliwości czy będę dobrą matka czy jestem ale nie czy kocham najgorsza myśl to była że mojemu dziecku będzie lepiej będzie bezemnie ale to miałam załamanie nerwowe i straciłam chęć do życia przez jej ojca.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

Wstyd sie przyznac ale czym dluzej jestem w ciazy tym mam wieksze watpliwosci... Szkoda mi mojego dziecka ze ma matke ktora w ogole smie sie zastanawiac czy bedzie je kochala. Zle sie z tym czuje... Niektore matki sa szalenczo zakochane w swoim dziecku odkad zobaczyly dwie kreski na tescie, czuje sie zle! Mam nadzieje ze po porodzie wszystko sie zmieni... a jesli nie?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marta132

Różne są sytuację w życiu i nie zawsze jest tak jak sobie wymarzymy.Ja w ciąży wyobrażałam sobie jak to będzie już pięknie gdy urodzę małego,że wreszcie będę go miała koło siebie,ogólnie często przed zaśnięciem wyobrażałam sobie poród ten magiczny moment kiedy położą mi go na piersi.Bałam się strasznie ale mimo tego pragnęłam już jak najszybciej go zobaczyć.Niestety poród był dla mnie strasznie wykańczający,23 h męczarni,nie myślałam już racjonalnie,pragnęłam tylko aby to się już skończyło i moment w którym położyli mi małego na piersi powiem szczerze nie był dla mnie taki jak sobie wyobrażałam.Byłam tak wykończona,że odczułam jedynie wielką ulgę,ze ten koszmar się już skończył,nie dochodziło do mnie,że mam go już koło siebie,ogólnie byłam strasznie oszołomiona.Pierwsze 2 tygodnie po porodzie były koszmarne,nie potrafiłam cieszyć się dzieckiem,wszystko mnie bolało,nie mogłam chodzić,siedzieć nawet wykąpać własnego dziecka.Dopadła mnie depresja i nie odczuwałam potrzeby aby się do niego zbliżyć.Ehh teraz jest to dla mnie strasznie trudne do pojęcia bo na dzien dzisiejszy moje dziecko jest dla mnie wszystkim ale niestety na początku nie potrafiłam się odnaleźć w nowej roli i nie czułam do niego takich uczuć jak teraz.Odczuwałam jedynie obowiązek zajmowania się nim,wiedziałam,że muszę to zrobić.Nieraz przewijałam go i płakałam sama nie wiedziałam dlaczego,cieszyłam się kiedy spał,byłam poddenerwowana kiedy wstawał,ogólnie bałam się cokolwiek przy nim robić,miałam czarne myśli,że mu coś zrobie,że skrzywdzę Go niechcący.Dlatego rozumiem kobiety,które mają mieszane uczucia,powinny tylko o tym rozmawiać,nie zamykać się w sobie bo to najgorsze co mogą zrobić dla siebie i dla swojego dziecka.Moja postawa zmieniła się kiedy doszłam bardziej do siebie,kiedy mogłam zrobić więcej rzeczy i nie musiałam się prosić o pomoc,wtedy czynności,które przy nim wykonywałam zaczeły mnie cieszyć,nawet te najdrobniejsze ;) Bardzo sie cieszę,że w porę się otrząsnęłam i poczułam te uczucia macierzyńskie,które z dnia na dzień tylko się powiększają lecz początki nie należały do najłatwiejszych..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pawlakboj

Mozna . Lubienie i nie lubienie to zmienne uczucie . Tak mi sie wydaje wiec oczywiscie ze mozna . Ja mam momenty ze nie lubie mojego dziecka bo mnie tak irytuje , ze mam go dosc . Ale go kocham . Czy mozna nie kochac ? Chyba mozna skoro te sa matki ktore morduja swoje dzieci

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

Dzieki dziewczyny za odpowiedzi mam cicha nadzieje ze to wszystko jest przejsciowe... Nowa sytuacja, hormony, stres do tego tez niebardzo uklada mi sie w zwiazku i mysle ze gdyby nie dziecko odeszlabym, ale nie chce odbierac Malej szansy na posiadanie mamy i taty pod jednym dachem, moze jak sie urodzi wszystko sie ulozy...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

Dziekuje Nefri, obys miala racje :) Moze ja jestem jakas niedojrzala emocjonalnie! Zrobie jednak wszystko zeby Ja kochac jak najmocniej...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mimimi

Dziekuje Nefri, obys miala racje :) Moze ja jestem jakas niedojrzala emocjonalnie! Zrobie jednak wszystko zeby Ja kochac jak najmocniej...
Twoje uczucia sa normalne. Czasami trudno pokochac jak sie jeszcze nie widzialo a emocje, czas , zmeczenie robia swoje ...
ja z tego oczekiwania myslalam, ze wybuchne, byle pierdola mnie doprowadzala do lez, byle problem urastal do rangi katastrofy swiatowej.
za jakis czas bedziesz sie smiala ze swoich obaw a wtedy pamietaj zeby do mnie napisac , ze mialam racje ;)))
Bede pamietac :);)