« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0
0owl0

2013-10-08 15:32

|

Pozostałe

Zainspirowana blogiem Anulli - czy uważacie, że to kobieta jest od 'dzieciowych spraw' ?

Jak wyżej... Zastanawiam się jaka jest wasza opinia na ten temat. Ja osobiście uważam, że mężczyzna powinien umieć zrobić przy dziecku to samo co kobieta i pomagać jej w miarę możliwości. Niestety otoczenie i o dziwo inne kobiety bardzo mi ułożenie poprawnych (wg. mnie) relacji JA-DZIECKO-OJCIEC utrudniają. W jaki sposób? A tak, że powtarzają (np. moja mama, teściowa, położna środowiskowa) że o jezu... On pracuje, to po pracy powinien się napić piwa, wyłożyć przed tv, odpocząć a w nocy to już w ogóle!!! Wstawać do Jasia? Skąd! Przecież ja mam dac się mu wyspać, bo ja sobie odeśpię w dzień (nie wiecie czasem kiedy? w czasie, kiedy myję gary, podłogę czy robię pranie a może wtedy gdy mam wolną godzinę dla siebie żeby odsapnąć?) i M. później powtarza te złote rady a ja snuję się jak zombie bo Młody płacze od 20 przez całą noc a tylko ja się nim zajmuję....

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

moj maz w miare mozliwosc zajmuije sie dziecmi jestem za tym aby on si etez zajowall nimi bo przeciez wszystko nie moze byc na mojej glowie bo w koncu nie mogla bym nic zrobic

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
silver20

Sama się nie zapłodniłam więc sama dziecka chować nie będę jesteśmy obydwoje rodzicami i obydwoje musimy dzielić się obowiązkami. Niestety u nas taka sytuacja że mój rano coś tam się młodą zajmie przed pracą a jak wraca to już Laila śpi ale w sobotę jak wcześniej wraca to i wykąpie i uśpi a w niedziele wszystko praktycznie przy młodej zrobi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
verrerie

Moja dwuletnia corka mooooooze zostala ze 3x w zyciu przewinieta przez tate. Nigdy jej nie wykapal, nie uspil, nie nakarmil. W nocu nigdy w zyciu nie wstawal, bo on pracuje i musi byc wyspany.

Teraz niestety widac tego skutki. Corka do mnie przychodzi jak chce cos zjesc, jak jej jest smutno, nigdy do niego. Widac, ze tate traktuje jak kogos komu o 8 rano mowi sie "papa tata" a o 20 wita sie go spowrotem w domu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrauchanel

szkolic gnojka jak psa!!!!!!!!!!! a nie niunkac jak dziecko. Dyrdymaly niech burek wie co to znaczy dom i dziecko zasrane meskie gadziny!!!!!!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
0owl0

hahahhahaha komentarz Mrau mnie rozwalił na łopatki - jesteś boska! :D szkolę, szkolę... ;) a jak się wkurzę, to wyrzucę telefon albo wykasuję numery mamusi i teściowej co by zamętu w męskiej głowie nie siały baby złe!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

Mój mąż od początku wszystko robił jak był w domu, przebieranie,usypianie, itp.jedynie początkowo bał się dziecka kąpać.Mimo tego,że ja jestem jeszcze na macierzyńskim on w nocy wstaje i robi mleko a ją małą karmię.Jak starsza córka w nocy się przebudzi to na zmianę do niej wstajemy.Zdaje sobie sprawę,że jak on jest w pracy to ja nie leżę wtedy na kanapie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Tzn. wedlug mnie ojciec powienien potrafic robic wszystko, to fakt. Ale tez powinien sam z siebei tego chciec. Jesli nie czuje takiej potrzeby, nie poczuwa sie w obowaiazku, to juz problem..
Powiem tak, ze akurat u nas co do nocek, to zawsze bylo tak (czy to mała budzila się w nocy raz czy bardzo długo okres czasu po 8razy), to zawsze tylko ja się Nią zajmowałam, ale to daltego, że to ja mam piersi, a ojciec i tak by tu w niczym nie pomógł.. No i sama z siebie chcę, zeby się wysypiał, bo jednak cięzko pracuje i musi miec w ciągu doby chwilę na sen..
Co do zmiany pieluch i takich lekkich czynności pielęgnacyjnych, to pwiem szczerze, że też wolę to robic ja, niż żeby robił to parnr, bo wiem, że zrobię to lepeij. He, nie żebym była jakimś narcyzem, ale że tak powiem mój facet w takich sprawach, to trochę ciapa, tzn. nie przywiązuje uwagi do szczegółów i krzywo zapmnie pieluchę albo coś w tym stylu. Wolę więc zorbic to sama niż później poprawiac i się wściekac ;P ale jak musiał to zrobic, to robił ;)
Ale karmienie normalnymi posiłkami, kąpiele, usypianie do 12miesiaca życia itd to zawsze robimy razem, albo na zmianę ;) sam z siebie chce to robic.
A dodatkowo najbardziej zawsze pomagała mi tym, że bierze Małą za dnia na godzinny-dwu godzinny spacer i ja mam czas, zeby ogarnąc w domu co muszę, wykąpac się i nawet odpoczac (zależy od ilosci roboty)..
I na wieczór sama mu piwko podaję ;D
Szczerze nie rozumiem takich facetów, którzy twierdza, że kobiety nioc nie robią i dla swojego spokoju zrobiłabym im numer i kazała pewnej nocy im wstawac do dziecka lub wyszła na pół dnia i zostawiła ich samych, po powrocie opierdzieliła, że nic nie jest w domu zorbione, a dziecko nieodpowiednio zadbane.. oczywiscie, musialabym juz byc mocno wsciekla jego docinkami, aby zrobic cos takiego i nie karmic piersia itd... więc cięzko,a le na szczęście nie muszę niczego takiego robic. Mój sama powtarza, że nie wie, jak ja to wszystko ogarniam czasami ;P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
xnnx

w tygodniu ja sie dzieckiem zajmuje , maz pracuje . za to w weekendy ja pracuje . gdy wracam czeka na mnie obiad ,jest posprzatane i mi daje odpoczac

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetowa21

Moj facet pracuje od rana do południa czyli tam odwali te swoje 8 godz, ale...
Po pracy normalnie zje i jedzie jeszcze po ludziach robić jak mnie to denerwuje po prostu jest na telefon słuchaj zrób to zrób tamto za głupie grosze, mało tego ma jeszcze swoje "małe" gospodarstwo tym też się musi zająć pare hektarów no ale jednak robota jest.
Zapytałam go nie dawno czy jak się dziecko urodzi czy też go cały dzien nie bedzie w domu?? heh powiedział mi w ten sposób: a pieniądze chcesz?? i dodał że jak będzie trzeba będzie w domu siedział po robocie z dzieckiem. Zobaczymy jak się urodzi ile się z tego sprawdzi co powiedział. Wiem, że będę wymagająca! Zero litości. Ja powiedziałam jak bede samotna tzn bez faceta to bede sie cały czas dzieckiem zajmować bo nie wyobrażam sobie żebym się nie zajmowała ale jak mam faceta u boku , ojca swojego dziecka bedzie musiał się nim zajmować, być odpowiedzialnym za sowją pocieche. zobaczymy jak to będzie poki co czekamy na rozwiązanie :) pozdrawiam

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anulla1993

hehe ot jestem "na bieżąco" dopiero zauważyłam to pytanie xD nawet nie pamiętałam co kiedy napisałam, musiałam sprawdzić hehe, o dziwo teraz jak przyjeżdża pomaga przy małym fakt pampersa nie zmieni ale w dużym stopniu pomaga;) mam nadzieję że jak wrócimy to nie przestanie:)