Myślę że goście sami się domyślą i najpierw zpytają nim się wybiorą .W każdym razie u mnie tak było goscie pytali i sie dzielili w dzien jedni a po kilku dniach nastepni

nie, ale to chyba jest wiadome że nikt chory nie przyjdzie, chyba że jest głupi ale wtedy nie przekroczy progu domu :)

Ja rodziłam w kwietniu, pogoda była raczej chłodna. Dwa dni po wyjściu ze szpitala byliśmy z młodym u rodziców na święta. Przychodzili nas odwiedzać znajomi i rodzina, młody miał styczność ze zwierzętami, bez przesady oczywiście, bo u nas jest pies, u moich rodziców i u teściów też.

ja tez nie , ja mialam gosci w dzien wypisu :)

Ja nie życzyłam sobie gości przez 2 tygodnie. I cieszę się, że tak zrobiłam. Bo po 1 sama nie czułam się dobrze, a po 2 dziecko też musi się przyzwyczaić do nowego miejsca itp. I wcale nie brałam pod uwagę czy to jest czas przeziębień itp. Tak po prostu nie chciałam odwiedzin.

Nie robiłam po porodzie z córką mieszkałam na wsi w gospodarstwie rolnym , mieliśmy pełno gości dookoła zwierzęta domowe na zewnątrz te rolne ,nic jej nie było .. Z synkiem mieszkaliśmy już w Uk nie mieliśmy żadnych zwierząt ludzie przychodzili po tygodniu a mały i tak chorował .. Myśle ,że to czy dziecko złapie coś czy nie zależy od jego systemu imunologicznego a nie od " kwarantanny "

uważam ze każdy gość powinien sie zapowiedziec i zapytac czy mozna zaczac odwiedziny. wiadmomo rózni sa ludzie. przesadna kwarantanna to tez przegiecie. dziadkowie czy rodzenstwo rozumiem, ale ciotki moglyby wziasc na wstrzymanie. ja stanowczo odmówiłam odwiedzin przez osoby chore, nawet lekko zaziębione.

Ja urodzilam w grudniu.nie robilam zakazow,ale ludzie pojawiali sie stopniowo..nie nazucajac sie,rodzina przychodzila na chwikle prawie codzinennie ktos inny,a znajomi po dluzszym czasie

oj chyba takie wiadome nie jest dla wszystkich:/
Byłam w szoku kiedy po kilku dniach jak wróciłam do domu z córką wpadła rodzina męża, teść mega zasmarkany a szwagier z jakąś poważną infekcją gardła....wyślałam ze ich pozabijam a oni mi wypalili ze maseczki mają!!pffffff
Powiedziałam, że nie wolno im przekroczyc progu pokoju mojego dziecka i już. Szkoda, że dostanie nie powiedziałam, że nie życzę sobie odwiedzin nikogo przez pierwsze 2 tyg

zadnej kwarantanny ...mam.starsza corke ktora chodzi do przedszkola ona ma gile do pasa i kaszle a mlody ma juz 6tyg i nic nie lapie