Ja tylko raz sie zdecydowalam na ten zastrzyk-ponad 10 lat temu kiedy urodził sie mój starszy syn. I w zyciu tak fatalnie sie nie czułam jak przez te 3 msc dzialania i następne 3 kiedy hormon przestawal działać. Tam jest końska dawka tego zasranego hormonu. Moja gin mi o tym mówiła, ale ja głupia się uparłam ("bo będę miała spokój na 3 miechy"). NIe miałam normalnego okresu, tyłam masakrycznie potem plamiłam i chudłam w oczach, miałam mroczki przed oczami, głowę chciało mi rozwalić. No i te ciągłe plamienie-raz czerwone, raz brązowe a raz czarne.

Syf to malo powiedziane badz pewna ze tak szybko Ci sie organizm nie unormuje po tym .I jeszcze dlugo mozesz tak plamic ,ja tak plamilam przez pol roku z tyg przerwa w miesiacu.Po tem dlugi czas okres moj trwal 15 dni.

ostatnio marcelka pytala o zastrzyk , moja odpowiedz :
nie bierz , najwieksze gown... jakie kiedykolwiek bralam . Mialam po tym okres przez 2 miesiace , na dłuzsza mete odwapnia kosci ( powoduje osteoporoze) i mozna miec powazne problemy hormonalne i z płodnoscia po odstawieniu .
W razie jakichkolwiek skutkow ubocznych trzeba z nimi sie meczyc 3 miesiace :/

Dodam tylko ze mialam znajoma co tez wzieła i musiala brac hormony na uregulowanie cyklu , pigulki antykoncepcyjne , zreszta ja tez od razu przeszlam na pigułki po zastrzyku .

Słyszałam wiele negatywnych opinii nt tego zastrzyku...wiele kobiet męczyło się ze skutkami ubocznymi...dlatego się dziwie, że ktoś jeszcze się na to decyduje, przecież takie zastrzyki mają ogromny wpływ na organizm...ja zdecydowanie wolę metody naturalne, zresztą takie też stosuję, posiadam komputer cyklu