Mój tylko przy cycku albo w chuście, sam zasnął może dwa razy :(

Wkladam dziecko do lozeczka i..nie zasypia w sekunde :-)) Przewraca sie na brzuch i z powrotem, wypada mu smoczek, zaczyna plakac, musze byc w poblizu jeszcze jakis czas, zeby go znow przewrocic na plecy i dac smoczek- czasem takie "zasypianie" trwa minute, a czasem 20 minut, ale i tak sie ciesze, ze mlody ostatecznie potrafi zasnac sam w lozeczku :)

u nas jest tak:
po kapieli biore butelke ide do drugiego pokoju przygaszam lampke, jest połmrok, wlaczam pozytywke siadam z mala na krzeslku i karmie jak mleko sie konczy juz to wkladam mloda do lozeczka i karmie ja z lozka, nakladam jej kocyk na glowe bo lubi tak, jak wypija wkladam jej smoka i przysypia a jak sie budzi to przychodze glaszcze wychodze i tak do skutku az zasnie. i zasypia, ten caly proces trwa ok 1-1,5h

A mój nie zasnął dotąd sam. Sorry, w szpitalu po porodzie sam zasypiał w pierwszej dobie :P Tylko cyc i chusta, ewentualnie rączki. Zastanawiam się więc czy tak już będzie do końca życia?

Do końca życia raczej nie :) kiedyś sie nauczą Nasze bobaski. Ja uważam, że jakbym dała Małemu smoka to może by zasypiał sam ale nie chciałam i nadal nie chce tego robić bo uważam smoczek za rzecz zbędną.

wkladam do lozeczka,wlaczam melodyjke, gasze swiatlo jak jest zmeczona to 5 min i spi,ale czasem potrafi tak lezec, gadac do siebie,piszczec przez 30 min

Kładę do swojego łóżka, je, daję buziaka i zasypia kiedy mu się zachce - albo od razu albo do pół godziny (gdy już sobie pogada wystarczającą ilość czasu;))

Spokojnie, to się będzie jeszcze wielokrotnie zmieniało przez cały wiek niemowlęcy, ważne jest żeby tak koło 4 miesiąca już starać się odzwyczajać od usypiania na rękach, przy cycu i tym podobne. Mój mały już od jakiegoś czasu zasypia sam. Zajmuje mu to różnie od minuty do godziny zależy jak bardzo jest zmęczony, albo czy mu coś nie doskwiera.

ja to mam złote dziecie.praktycznie od samego początku było(i jest)tak:
-kąpiel
-butla
-królik na oczy
-pogłaskanie po nosku
i.......śpi :)

fakt,zdarzało się niekiedy że nie zasypiał od razu.zwykle leżał i bawił się króliczkiem,rozglądał,śpiewał sobie itd.

A mój młody nie znosi zasypiać na rękach. U nas cały proces wygląda tak: 19:30 kąpiel, 20 butla i to spora 150 mln.łóżeczko, ulubiona kołderka (bez niej nie zaśnie), lewy boczek, smok, przygaszone światło i śpimy. O 20.30 mały już chrapie:)a potem budzi się dopiero ok. 5 rano.