U nas w domu nie :)

Zielona, powinno się parzyć kilka razy jeśli jest dobra. I oczywiście lisciasta a nie w torebkach. W torebce to jest taka slabizna, że do parzenia więcej niż raz się nie nadaję.

Ha ha. Fajny tytul pytania. Mój mąż to by chetnie używał i dwa tyg . Tak mnie tym wkur.ia. Ja raz i do smieci.

U nas mówi się na to szvzury z herbaty :D mi się zdarza zieloną dwa razy parzyć. Inne nie. Za to w domu mojego Ł mają taki czajniczek. Tam wrzucają te szczury i piją dolewki..bleee :)

Ha ja dobre pytanie az od razu je przeczytałam , nie ,nie używamy jednej torebki herbaty więcej niż raz

U nas się mówi pampers na to ;)
Używam tylko jednorazowo.

Ja parze z jednego sobie i Hance herbatę :)

:D czytajac pytanie mysle JAK!? Czy tak sie da? Przeciez to nie mozliwe! I ty o to pytasz?;) ale weszlam przeczytalam i odpowiadam: nie uzywam dwa razy ale mam kolezanki co przychodza i sie smieja, zebym im z jednej torebki parzyla herbaty bo od razu wyciagaja:)

Tak jak mam mocną herbatę, którą przywozi mi teściowa z UK bo sama nie pije za mocnej ale tylko 2 razy zaparzam. Zwykłe lipton tylko raz i śmietnik

Ja robię max dwie herbaty z jednej torebki. Zwłaszcza Lipton albo Remsey bo są za mocne dla mnie.