moze nie po sekundzie upewniam sie najpeirw ze zrobilo kupe do konca a wtedy do dzieła ;)

jak słyszę że zrobiła to czekam jakieś 10 minut, bo moja córcia robi na raty. Nigdy nie zostawiam jej tak na dłużej.

Jak karmiłam piersią to właściwie każde puszczenie bączka kończyło się brudną pieluszką. Zawsze zaglądałam i jeszcze zabrudzenie było nie wiem powiedzmy ciut większe niż dojrzałe winogrono (wiesz średnica ok 2-3 cm można powiedzieć :P) to czekałam aż dorobi więcej (chyba że oprócz tego było chociaż trochę siuśków, to przewijałam od razu). Tak, to przewijałam za każdym razem, więc pieluszek szło sporo.
Teraz robi kupę 2-4 razy dziennie i przewijam od razu. Zdarza się, że ją przewinę, a ona po 5 minutach zrobi znów (albo dokończy poprzednią:P), ale już trudno. Wolę tak niż czekać aż dorobi.

Do 2m-ce machinalnie wymiana pieluchy,flaszka,noszenie i śpiewanie kołysanek,i z powrotem do łóżeczka,bądź kołysyki.
Kiedy mała skończyła 3m-ce po pierwsze pielucha trzymała dłużej,po drugie jej apetyt wzrósł ogromnie,i prawie zawsze płacz=jestem głodna.

oczywiscie, po kazdej kupie i w wiekszosci po kazdym siku, zmieniam pieluszke okolo 10 razy dziennie, dziecko musi miec czysto i sucho!

Czekam chwile, bo maly lubi robic kilka podejsc, starszemu od razu jak sie zorientuje

tak :)