Mój brat :) Nikt go przez to nie traktuje gorzej, inaczej. Wszyscy go traktują jak osobę w pełni sprawną.

tak dożłobka do ktorego uczeszcza moj Tomek chodzi chlopczyk z implantami slimakowymi czy jakos tak , ma takie diody przyczepione za uszami , wszyscy traktuja go normalnie , nie widze w tym zadnego problemu ...

Moja ciotka jest prawie głucha, ma aparat ale nie nosi, bo jej wstyd...Ja nie potrafię głośno mówić, więc ciężko mi z nią rozmawiać ;/
Osoby z wadami? Hm... traktuję normalnie. Mam kilku znajomych na wózkach, o kulach i innych i co najcudowniejszymi ludźmi pod słońcem :) wujek mojego A. niedowidzi ale jest wspaniałym człowiekiem jest miły zawsze się mnie pytał jak się czuję, całą ciążę, nauczył mnie cofać autem ogólnie go lubię :)

Moja szwagierka nie slyszy w 70%,ale mozna sie z nia dogadac dzięki aparatowi słuchowemu.Jeździ autem lepiej niż nie jedna zdrowa osoba.Jej mąż wogóle nie słyszy,posługują się nawzajem jezykiem migowym.Pozatym są normalnymi ludzmi,którzy mają ciężej niż my,nie widze w tym nic nienormalnego,przecież nie chorują na własne życzenie,czy przez swoje zaniedbanie,pomimo wady słuchu nie różnią sie niczym od nasi.Jestem z nią w dobrym kontakcie i zawsze w Polsce sie odwiedzamy.Szanuje ich bardzo pomimo,że mają trudniej niż my,chociażby ze znalezieniem pracy świetnie dają sobie rade,mają dwójke dzieci które są słyszące.

ja mam upośledzony słuch spowodowany w wyniku żle leczonej choroby uszu. przez kilka mc nie słyszałam nic na 1 ucho ale teraz jest ok, idzie się nauczyć z tym żyć ale nikt mnie jakoś gorzej czy inaczej z tego powodu nie traktuje

Mój mąż ma niedosłuch. Połowa znajomych nawet o tym nie wie, ale na prawe ucho prawie nie słyszy:/

Zapomnialam o moim tacie ktory ma niedosłuch :))) traktuje to tak normalnie jak powietrze ze az zapomnialam o tym fakcie ...

mam dwóch znajomych którzy są niewidomymi i traktuje ich normalnie ,nie widzę różnicy . jest im trudniej ale świetnie sobie radzą .pracują jako masażyści , nieźle zarabiają .mają rodziny .dlaczego miałabym ich nie szanować ? bo są niewidomi ?!

Bliżej znam jedną taką osobę. To mój kolega, świetny człowiek, swojego czasu nawet się za nim oglądałam, ale koleżanka mnie ubiegła :) A ludzi bez wad nie ma, tylko nie wszystkie widać.