Ciocia ze stycznia, wujek z grudnia tego samego roku :) A w kolejnym grudniu nastepny wujek :) To jest hardcore :)

z moim mężem chodziło do szkoły podstawowej takie rodzeństw ze stycznia i grudnia tego samego roku ;)

znac nie znam,ale ja swiadoma wydarzen,wlasnie juz kupowalam test...niepowiem,moze bym sie cieszyla,ale po cesarce wiadomo...

koniczynka - a ja przy dwójce narzekam :D Hardcor ! Nawet sobie tego nie potrafię wyobrazić... :P

no też znam braci ze stycznia i z grudnia :)

Znam, w szkole u mnie byly takie siostry. Kiedys poznalam faceta,co z zona zaliczxl wpadke 2 mc po porodzie, corke maja ze stycznia a druga z konca pazdziernika bo cos miala z przeplywami,nie rosla w brzuszku i zrobili cesarke pare tyg przed terminem. Mala szybko doszla do siebie.A zona miala dwie cc w ciagu roku ...

koleżanki z klasy jeszcze z czasów liceum brat był ze stycznia, a Ona z końca listopada :)

moja znajoma z FB ma chłopczyka w wieku mojego brzdąca a z końcem listopada urodzi drugiego synka :) (zaszła ok 1,5mies po porodzie)

nie ale mój mąż ma siostre i brata urodzeni tego samego dnia(18listopad)ona 34lata a on 22.

Znam, chłopiec ze stycznia a córeczka z listopada, tyleże wczesniaczek 2 miesiące , zdaża się i tak ;) Osobiscie to bym chyba zwariowała tak jedno po drugim , wtedy to juz by sie człowiek chyba faktycznie w grobie dopiero wyspał heh. Oczywiście dzieciaczki są cudowne, ale z drugim wolałabym poczekać chociaż z 3 lata ;)