« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darianka
darianka

2014-11-05 21:50

|

Pozostałe

Zostałybyście dawczyniami Komórek jajowych??

Kurczę moja kumpela piszę że właśnie się tam zgłosiła. Wypełniła ankietę i zadzwonili do niej że przeszła pomyślne kwalifikacje. Teraz czeka ją rozmowa z psychologiem, potem setki badań i pobierają komórki... Jak się wszystko uda to dostanie 3 tyś. Ja bym tak chyba nie mogła.. Nie wiem


26.09%
TAK
73.91%
NIE

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kaonn

JUż nad tym myslałam-ale jestem za stara:((

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izka55555
Ostatnio był o tym odcinek w ukrytej prawdzie :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izaboo

Tak, ale nie na zasadzie, że co parę miesiecy kolejne komórki, jak to faceci mają w zwyczaju ze spermą :P Znam dziewczynę, co ma dwójkę dzieci z donacji komórek. bez tego nigdy nie byłaby matką. Mam też koleżankę, która podzieliła się swoimi komórkami, gdy urodziła już dwoje dzieci z in vitro. Nawet wie, że urodziły się dwie dziewczynki. Nie mam nic przeciw, ale nie zrobiłabym tego tylko dla kasy czy ot tak dla sportu. Raz, może dwa razy maks.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Ja bym oddała. W sumie to tylko komórki a nie dziecko. To tak jak faceci oddaja spermę.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamuska2
A co jesli w przyszlosci spotkaja sie dwie osoby przeciwnej plci i zakochajs sie w sobie?niewazne.ze wywioza komorki na drugi koniec swiata.Mnie dreczyloby to,zastanawialabym sie czy aby as osoba nie jest z tej komorki.E tam zyc niemoglabym z ta swiadomoscia.ze jest osoba podobnsa do mnie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
roslina28

Moja komórja jajowa czyli w połowie dziecko bylo by moje nie ważne kto urodzi :) moje geny , pewie by;lo by do mni epodobne :) nie oddalabym mojego hipotetycznego "dziecka"  ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Z komórki czy ze sparmy zawsze jest jakas cześć tej osoby czyli jakies pokrewieństwo z dzieckiem, a co jak by się spotkały osoby po ojacy czy po matce i chciały byc ze sobą? to jak przybrane rodzeństwo. NIe jestem przeciw ale sama chyba bym tego nie zrobiła, może w bliskiej rodzinie tylko. Ale czego ludzie nie robia dla kasy. Jak się nie jest zbyt blisko tego to jest łatwiej to zrozumieć.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
darianka

No właśnie i najgorsze jest to że ta koleżanka to robi to dla kasy..takie odniosłam wrażenie...Pracy szukaszła długo, wyjazd za granice jej nie wypalił zaczęła szukać czegoś innego i znalazł taki zarobek...
W każdym razie ja bym tego nie zrobiła chyba że naprawdę bym jadła tynk ze ścian to tylko w tedy żeby dziecko miało co jeść, ale tak to NIGDY!!!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mikeyla91

hehe dokładnie jak kolezanka napisała ostatnio było w ukrytej prawdzie i zromiawiałam tak dla żartu z mężem a on oczywiscie czemu nie ale jak mu uswiadomiłam ze gdzies w polsce lub za granica bedzie jakas czesc mnie tak jakby moje dziecko to bym miala mwielkie wyrzuty susmienia i ciagle bym myslala

Twój komentarz