Ja w pierwszych miesiącach ciąży, pracując jeszcze w sklepie jadałam nie chińskie, a te do kubeczka, ale nie mogłam się powstrzymać, bo ciężko tak cały dzień nic ciepłego nie przełknąć. A jedna zupka na pewno nie zaszkodzi, mi się wydaje że już prędzej byś sama dostała kolki jelitowej (częsta po tych sproszkowanych specyfikach) niż zaszkodziła dziecku.

Jedna Ci nie zaszkodzi, bylebyś nie jadła ich codziennie :)

Powiem tak: to syf straszny i jeśli już musisz to poszukaj takiej bez glutaminianu sodu... ja sama nagrzeszyłam kilkoma zupkami, których nigdy wcześniej w ustach nie miałam! Ale mój mądry mąż przynosił je do domu, bo sam je zajadał-na ostro. I kiedyś w pierwszym trymestrze wymęczona wymiotami i mdłościami, z totalnym jadłowstrętem znalazłam taka zupkę i do dziś pamiętam jak mi dobrze zrobiła na schorowany żołądek :) Potem jeszcze kilka razy się skusiłam, ale szybko poszłam po rozum do głowy...

Ja będąc w ciąży jadłam maaasę zupek chińskich :) .

Ja też od czasu do czasu się skuszę, właśnie wtedy jak nie mam apetytu i chcę rozruszać żołądek czymś ciepłym, lekkim i trochę pikantnym. A zupki chińskie bez glutaminianu sodu wypuściło jakiś czas temu Winiary.

a urzywasz maggi??wegety??jak by tak czlowiek mial patrzec co zaszkodzi a co nie to nawet wediny by nie jadl szczegolnie z chlebem do ktorego mogla byc urzyta sol drogowa...