bardzo malo słów mowi: tylko TaTA, czasem MAMA, ale tylko jak chodzi o jedzenie, BABA, DADA  no i po swojemu jakieś tam sylaby np. Lero lero...i jakies tam ti ti li li....ale komunikacji jako takiej nie ma, w sensie, czesto o cos pytam i nie wiem o co jej chodzi, nie sygnalizuje mi to nawet po swojemu, wielu rzeczy nie powtarza, jak prosimy. Lepiej jest z pokazywaniem przedmiotow, o ktrych my mowimy

Nie mam porównania do innych dzieci w jego wieku. Mój syn mówi tata, mama, baba, dziadzia, jednak słowa te wypowiada nieświadomie. Poprostu dzwięki przez niego wydawane brzmią jak te wyrazy ;) Ma czas, żeby się nauczyć. Póki co dużo mówi po swojemu.

tofinka z tego co pamiętam Twoja Anusia ma dopiero roczek, daj jej czas. Każde dziecko rozwija się indwidualnie, Twoje moze później mówić ale np wcześniej będzie chodzić.. Pozdrawiam rozgadana mamusie i malomowna corunie

czemu nie ma opcji anonim? 

teraz czuję się dziwnie...

Moja corka też jakoś szczególnie dużo nie mówi-mama,tata,baba,da ( daj), am ( jesc) cici ( kot), dzidzi ( jak widzi dziecko),pi ( pić) papa ( pokazuje i mówi jednocześnie), łałała ( tak robi piesek), jak robi malpka ( u u u), ne ( nie) ta ( tak) jaka część ciała gdzie jeśt potrafi pokazać na sobie,na pluszakach i na nas,to tak z grubsza tyle -moze coś pominelam. Tak wieć nie jeśt tego zbyt wiele jeżeli chodzi o sama mowę ale wszystko praktycznie rozumie co się do niej mówi, jak ja poproszę o przeniesienie czegoś to bez problemu idzie i mi to daje, pokazuje co chce palcem,jak chce żeby gdzieś iść to pokazuje palcem na siebie i na to miejsce jednocześnie,jak mówię że idziemy na spacer to idzie do drzwi i robi papa,jak zrobi kupe to przychodzi i pokazuje paluszkiem na pieluche i kiwa głową jak pytam czy jeśt kupa:-) i wiele innych rzeczy których wymieniać nie będę. Rozumiemy się bez problemu ale jakiegoś szczególnego zasobu słów nie ma,zdan nie buduje ale rozwija sie raczej ksiazkowo.

ANULA a Twoj Marcelito co potrafi powiedzieć?

moj to nic nie mowi...jedynie mama gdy sie wkurza a tak to same sylaby; ma,ba, ka, i nasladuje zwierzeta:

-baran to be, krowka to mu, koza to me, na pieska szczeka :D, kurka i kogut to ko, na swinka tak jakby fuczy nosem, no i oczywiscie wszystkie pojazdy kosiarki, pily to brrrrr

jednak rozumie wszystko co sie do niego mowi, wszystko pokazuje co chce wiec ogolnie z komunikacja nie mamy zadnego problemu. wydaje mi sie ze zacznie mowic dosc pozno ale pelnymi zdaniami

szczerze mówiąc nie bardzo chce mi się rozpisywać, na dzień dzisiejszy zna ponad 60 słów,(nie wszystkie mówi wyraźnie ale da się zrozumieć o co mu chodzi), przed rokiem znał prawie 50 słówek. Potrafi nazwać rzeczy i je pokazać, przynieść (w sumie te których nie potrafi nazwać to też przyniesie) potrafi naśladować sporo zwierząt, pojazdy typu samochód, traktor, pociąg. Łączy 2-3 słówka, dokładnie 4 października powiedział "kotam mama" kotam to kocham, pewnie nie zna znaczenia słowa kocham ale miło było to usłyszeć:) 

a prawda i zna kilka imion głównie bliższej rodziny

kurcze, a ja juz tak dawno przy niej rźnę głupa i naśladuję zwierzęta, bo "walnięta" to moje drugie imię. Ona zadnego mi nie nasladuje. tylko mnie slucha i sie usmiecha. MAm tylko nadzieję, ze onanalezy do tych dzieci, ktore najpierw dlugo słuchają, milczą, a potem jak się nagle otworzą to gadają jak najęte