« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124
derya2124

2012-06-24 12:01

|

Pozostałe

a tak z nudow... troche o mojej sytuacji i o tym jak mnie do szalu doprowadza rodzinka meza..

A mianowicie... juz podczas ciazy byly cyrki..Ale po namowach meza wstrzymalismy sie z przeprowadzka do naszego mieszkania aby w 1 miesiacu jego matka i siostra pomogly mi oswoic sie z nowa sytuacja...zgodzilam sie bo maz od rana do nocy pracuje i bylabym sama...pamietam jeszcze swoje slowa: Na 100% bedzie jazda jak urodze..zacznie sie wpie...nie , wracanie itd..Nie mylilam sie.
Urodzilam..i zaczelo sie...mam mnostwo sytuacji do przytoczenia...
Juz przy 1 kapieli nie podobalo mi sie jak tesciowa obchodzi sie z malym (niedelikatnie) dlatego od 2 kapieli zamykalam sie w pokoju i robilam to sama... i co???odkad sama kapie snka w ogole nie placze podczas kapieli.Kolejnym razem po raz 1 zostawilam malego z tesciami... przed wyjsciem daje pampers krem do pupy ,chusteczki i butle z mlekiem...wracam biore maleko patrze... nie dosc ze pampersa tesciowa zalozyla mu tyl na przod i za luzno zapiela..to jeszcze pupa nie posmarowana kremem... malo tego butle nie dopita... i zamiast wylac resztke zimnego juz mleka ja patrze a ona wciska mu ...nie dosc ze zimne!!to jeszcze na lezaco... myslalam ze ch..j mnie za przeproszeniem strzeli...
zauwazylam tez ze nie oklepuje malego po kazdym wypiciu mleka czy helbatki...( a uzeramy sie z kolkami praktycznie od poczatku)...
To pikus...
Teraz o szwagierce ktora z nami mieszka...
Z poczatku sie nie wysypialam ...dlatego pzwalalam jej spac z malym pod warunkiem ze bedzie mi go przynosic do cyca... nie awsze to robila ale prymknelam oko odkad maly jada butle w nocy...ale dzis znow mi cisnienie podniesli...

Moj synek bardzo lapczywie je... zbyt szybko lyka...podaje mu mleko z butli avent ze smoczkiem antykolkowym ... smoczek nr 1 przez ktory powinien jesc do 4 mc zycia... wczesniej nie powinnam zwiekszac przeplywu...Karmie go dzisiaj...mleko znika w mgnirniu oka on sie krztusi i calu oblan... ja patrze a ktos kur...a wyciaz dziure w smoczku w celu powiekszenia przeplywu...Jestem tak wsciekla ze nie da sie tego opisac...Ni dosc ze ma kokki... szybko lapczywie je to jeszcze zwiekszaja mu przeplw...ze mi sie krztusil..nie dziwota ze placze caly czas bo brzuszek go bolı!!!İnnym razem wstawiam biale rzeczy maluszka do pralki...
ja patrze a tesciowka zaytrzymuje pranie i wpieprza mi tam jeansy...!!jedna zniszczyla mi smoczek...druga recznik dla malego!!juz mam dosc...a ta siostrunia to jak raz pozwolılam spac z malym tak do tej pory z nım spi..a jak nıe dam jej malego to wielkı foch..zaznacze ze tesciu tez sıe wpıerd..la mam leb jak sklep... a to wiatrak powınnam wylaczyc bo bedzıe chory ( a jak klıme odpalaja to nıe ma problemu)...jedna gada ze mam go rozebrac bo sıe zgrzal...a aza chwıle drugı przylazı ı mı go przykrywa bo maly bd chory!!!Do chu..a pana..ja jestem matka ı ja wıem co jest najlepsze dla mojego dzıecka!!!na 1 dzıen jest spokoj z na drugi wszystko sıe powtarza...nıe mam juz sıly uwerzcıe mı...


nıe moge mıec oczu do okola glowy:((

nie dosc ze obsesyjnıe kontroluje synka godzınamı patrze na nıego czy mu sıe nıe ulewa czy sıe nıe krztusı... to jeszcze musze ıch pılnowac bo nıkomu nıe ufam...To ze tesciowa wychowala duzo dzıecı nıe oznacza ze ja mam posteowac wedlug jej zasad...ale onı nıe rozumıeja... przez to moj maz obrywa bo wkolko to jemu dupsko truje ı na nıego sıe zloszcze...ze nı nıe robı.

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati92

no to ja ci kochana współczuje naprawdę bo zamiast mieć wsparcie i fachową pomoc to tracisz nerwy, cierpliwość i dobry kontakt z nimi... bez sensu nawet nie wiem co ja bym zrobila będąc w takiej sytuacji w Twojej sytuacji:(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124

No i prosze bardzo...przed sekunda poszlam spojrzec na malego..a tesciowa co robi???daje mu herbatke na lezaco-zabralam go ze soba...chyba nie ma innego wyjscia..do pokı tu bede a onı bd chcieli spedzic czas z maly to tylko pod moim okiem.

Moja mała od początku pije na leżąco. Nie jej nie jest, nie oklepuje jej po zjedzeniu. Żyje ma się dobrze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124

Moja mała od początku pije na leżąco. Nie jej nie jest, nie oklepuje jej po zjedzeniu. Żyje ma się dobrze
To TWOJA MALA..ja mam inne zasad ktorych sie trzymam

Ty może i masz zasady,ale co z tego jak ich nie przedstawiłaś innym współlokatorom. Trzeba usiąść pogadać, przedstawić swoje racje. Może oni nie wiedzą jak chcecie wychowywać dziecko.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mrskatmur

Przepraszam Cie ale wydaje mi sie ze to Twoja wina bo pozwolilas im na zbyt wiele. Uciekajcie stamtad jak macie dokad a Ty kochana usamodzielnij sie troche. Nieprzespane noce kiedys odejda w niepamiec. Znajdz inna forme odpoczynku. Podrzuc dziecko do dziadkow raz na jakis czas i rob to na co masz ochote ;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dziecina

Ty może i masz zasady,ale co z tego jak ich nie przedstawiłaś innym współlokatorom. Trzeba usiąść pogadać, przedstawić swoje racje. Może oni nie wiedzą jak chcecie wychowywać dziecko.
Popieram.Powinnaś być też bardziej konsekwentna.Z jednej strony tu na nie psioczysz a z drugiej dajesz szwagierce dziecko,żeby z nią spało.Przecież nie wykrada ci go w nocy jak śpisz.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
derya2124

macie racje dzis wprowdze zmiany bez zadnego gadania nie patrzac na fochy zobaczymy jak to wyjdzi w pranie..a co do przedstawienia domownikom zasad wedlug ktorych chcemy wychowywac..uwierzcie jednym uchem wpuszczaja drugim wypuszczaja a ı tak robıa swoje... a co do wykradanıa malego w nocy... malo brakuje... gdyby nıe wrzasnac ...to na spiocha by mı go nosılı na rekach ı wybudzali...bo onı maja takı kaprys...bo sie stesknili...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marrttaa

Urodziłam jak miałam 16 lat,parę godzin po tym jak przyszłam do domu ze szpitala z maluszkiem przyszła do mnie mama mojego chłopaka.I wtedy się zaczęło, że źle przystawiam do cycka,że tutaj trzeba trzymać palcem bo dziecko nie ma jak oddychać,że źle ubrany,że za zimno za chwile że za gorąco, Michaś płacze, ta mówi że głodny i tak było przez pierwsze 6 tygodni, później miałam tego dość.moi rodzice bo z nimi mieszkam nie "pomagali mi-nie doradzali" i było dobrze.Wkurzyłam się i powiedziałam jej co o tym wszystkim sądzę,żeby przestała mnie nadzorować i podpowiadać bo ona miała swoje dzieci ja będe miec swoje i wychowam je w taki sposób jaki mi się podoba,to że jestem młoda nie znaczy że nie będę umiała się zająć dzieckiem.I po paru pewnych jeszcze słowach późnym wieczorem dostałam od niej sms że ona przeprasza ,że chciała dobrze bla bla bla. I od tego czasu mam spokój,sama dobrze wiem co mojemu dziecku potrzeba i co jest dla niego najważniejsze.Nie krzykiem ale stanowczo powiedz co i jak bo to ty jesteś mamą i to ty wiesz najlepiej co twojemu dziecku potrzeba.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shatinena

dziewczyno wiejjjjjjjjjjj od tesciow!!!!