Według miesiączki zaczynam dziś 31 tydzień ciązy. Niecałe 2 tyg temu synek ważył 1400gram i ułożony był pośladkowo...i raczej dalej tak jest bo kopniaki czuje na dole albo po bokach. U mnie i tak to dużej róznicy nie robi... będę miała drugie cięcie w 39 tyg. czyli około 8-9 czerwca. Choć przy moim trybie zycia i poprzednim zakonczeniu ciazy znow czuje ze nastapi to wczesniej niz jest w planach.. Kolejna wizyte mam pod koniec przyszlego tyg.

Na dodatek mam początki anemi.. białko w moczu.. noi się przeziębiłam...

od dwóch dni psikam sobie sprayem Prenalen dizs kupiłam syrop z tej samej serii. noi za dobrze by mi było gdyby i moijemu prawie 28 miesięcznemu synowi nic nie bylo...

zaczeło sie tydzien temu..najpierw chrypa kaszel potem katar goraczka... mielismy "sie inhalowac" ale dzis u lekarza ostatecznie dostał antybiotyk.. pierwszy od 6 miesięcy. i tak dlugo sie trzymal..biorac pod uwage ze dzieci z jego bliskiego otoczenia chorowały non stop. biedak sie juz meczy z tym katarem...nie chce juz ani smarkac ani pic zadnych leków (wczesniej nie bylo z tym zadnego problemu). Dzis w nocy prawie wogole nie spał,.. nie wiem czemu..płakał pół nocy.. nie miał ani goraczki ani nic.. teraz sobie spi.

Zreszta wszedł ostatnio chyba znowu w jakis okres buntu..nie wiem...

Już dziś powiedziałam sobie ze jak tylko dostane pieniadze pod koniec miesiaca robie zakupy..zaczynam od pampersów i kosmetyków dla nas.  Starszy syn jest juz "ubrany" :-] maluszek odziedziczy ubranka po nim. a i tak jeszcze sporo dostaje od kolezanek. Tylko ze jeszcze nie mam gdzie tego chowac ..bo przemeblowanie w pokoju stoi.

Jest jak jest... musiałam sie przeziebic i ja i  syn zebym zrozumiala jak to dobrze jest byc zdrowym. i czekam zniecierpliwiona na ten czas jak juz bedziemy zdrowi.