2 dni spędzone w sklepach masakra w portfelu pusto ale do szpitala wszystko kupione przewijak składany z ikei stoi już na miejscu fajny jest buciki łatwo siągalne są bo już mi ciężko kozaki wciągać jutro pakuje tą zakichaną torbe i spokojnie czekamy.

a wczoraj przywieźli nowa kanape jaka jestem szczęśliwa pokój nam sie strasznie powiększył bo przemeblowaliśmy go i już jest miejsce dla niuniusia małego więc niech już wyskakuje bo ja już go chce tulić i siostrzyczka tak bardzo na niego czeka a tatuś to jak na szpilkach jak tylko stękne to myśli że to już

swoją drogą zastanawiam się jak nasza mała zareaguje na brata jak na razie jest strasznie w nim zakochana i już go chce mieć czasem na brzuch mi krzyczy z taką śmiesznie zła miną 'budyń wychodz już do nas' rozbraja mnie to ale ciekawa jestem czy uda sie jakos tej zazdrości uniknąć ja miała 10 lat jak się moja siostra urodziła wszystkim się wydawało że już duża i mądra jestem rodzice totalnie mnie olali i bardzo byłam zazdrosna ale jak siostra skończyła 3miesiące to zaczełam z nią siedzieć sama i pokochałam ja jak własne dziecko i do tej pory taki troszke matczyny stosunek do niej mam ale na szczęście to wyjątkowo fajna 18latka nie pije nie pai i nie ćpa a to niestety teraz żadkość w tych czasach a ciocia i niania jak potrzebujemy jest z niej pierwsza klasa. ja już jak zaczne pisać to makabra ksiązka sorki za przynudzane cóż ja chyba już taka ndna jestem i cieszą lub niepokoją mnie małe rzeczy