cześć, na początku nie mialam tego problemu bo mała nie wiedziala co to butelka. jak zaczęłam sobie ułatwiać życie bo np potrzebowalam zostawić małą z mężem i ściągałam do butelki to małej spadowało takie łatwe jedzenie. wynnikiem tego na widok zbliżającego się cycka dziecko tak jak mówisz robiło się bordowe, ryk, czkawka i na koniec wymioty. ale moje mleko z flachy jest ok. poza tym piszesz że nie jesz rzeczy nieodpowiednich, to może nie mieć nic do tego. Nie martw się tym setki dzieci wcześnie kończy jeść z piersi, a jeżeli po butelce jest wszystko dobrze to może ściągaj i mieszaj z flachą tak jak ja to robię. polecam ściągacz aventa. Wydaje mi się że nie masz racji co do "niewartościowego pokarmu" podejrzewam raczej że mały jest wygodny i lubi być najedzony porządnie. Mleko matki jest łatwo przyswajalne i nie tak sycące jak modyfikowane.

mysle ze mozesz miec racje, bo sciagnelam do butelki pokarm i bylo ok. Mam laktator aventa:) mimo wszystko probowalam dac cycka to zanim go wogole zlapie to sie napoci i nawscieka. szlak mnie trafia bo tak chce karmic piersia:( no ale coz jesli sie nie da to trudno:(