Minął nam kolejny tydzień z brzuszkiem, który w końcu zaczął być widoczny z czego jesteśmy bardzo zadowolenie. Jeszcze 11 tygodni i dziubek będzie z nami. On chyba też już się nie może doczekać, bo fika ładnie i kopie w brzuszku. Wczoraj miałam lekkie skurcze ( albo mi się tylko wydawało) ale pogadałam z synusiem, że ma się uspokoić bo to jeszcze nie jego czas no i doszliśmy do porozumienie, że jeszcze troszkę posiedzi w brzuszku :) że mamusia ma racje, nie ma co się pchać na świat za wcześnie, bo po co mam być podłączony do tych wszystkich brzydkich urządzeń :) 
A mamusia jest taka kochana że w niedzielę pojechała z tatą, ciocią Lucyną, wujkiem Wieśkiem i małym Filipkiem, moim kolegą starszym o pół roku na wycieczkę na carboot i mamusia wychaczyła takie ładne ciuszki i jest mega zadowolona :) I ja też oczywiście. Później wróciliśmy do domku i mama z ciocią zarządziły grilla :D Była bardzo ładna pogoda, więc wykorzystali to i tak o to pierwszy raz w życiu jadłem kiełbaskę z grilla :) I Bardzo mi smakowała i pozwoliłem mamusi ją ładnie strawić, bo ostatnio to mało rzeczy mi smakuje i moja mamusia biedna wszystko prawie oddaje. 

Jeszcze troszkę i mnie zobaczysz moja kochana mamusiu :)