Czuje sie okropne, wygladam jak kupa, albo kupa nieszczescia. Nie wiem chyba cos z hormonami nie tak, bo na twarzy mam masakre jak 15- latka. Tona tapety nie jest  w stanie tego ukryc. Chce isc do naprawde dobrego fryzjera, kosmetyczki, na manicure i pedicure, a na koniec miec przynajmniej 5000 na ciuchowe zakupy!!! Coz... pomarzyc mozna:( . No i oczywiswcie schudnac w koncu z ostatnich 3 kg, ale to juz tylko i wylacznie moje wina.

Przynajmniej masazyste mam za darmo;)

Na pociaeszenie zrobilam sobie dluga kapiel, czerwone wino, maska na leb, maska na twarz...ale to niewiele da jak wiadomo, taka namiastka:(

Robie drugi etat w zlobku;) pilnuje Alka, a przy okazji bawie sie z dziecmi, powinni mnie ztrudnic, bo dzisiaj mialam wrazenie ze dzieciaki bardziej sie do mnie garna niz do opiekunki, ale od przyszlego tygodnia juz go tam bede zostawiac, co to bedzie, co to bedzie...?Szczerze nie wyobrazam sobie pracy w zlobku, nuda do kwadrtatu jak dla mnie.

Alek robi oszolamiajace postepy, np. dzisiaj- w zlobku jest taki konik na biegunach( jak na zdjeciu)najpierw wchodze i widze buja sie, bujal go kolega, ktory ma 18 m- cy:) Zdziwialm sie ze nie spada z tego, ale to nic...przez chwile nie patrzylam co robi, patrze a Alek stoi nagle OBOK konia..Pytam sie opiekunki " a co on sam z tego konia zszedl?", wyglada na to ze tak, ale nie wiem jak on to zrobil, hehe...