Tydzień temu,  Amelke ugryzlo coś koło sutka, na początku był tylko bąbel a następnego dnia zaczęło się tam coś babrać, zaczęło ropieć i się rozszerzać na calego cycuszka.  Pojechaliśmy na ip i się okazałom ze trzeba maść z antybiotykiem i syrop na alergie.  Nie wiemy co ją mogło ugryźć ale miała coś takiego jak Samanta Anci.  Biedne te nasze maluchy,  coś zmutowanego musiało je ugryźć.  Kontrole miałyśmy w poniedziałek na bilansie u naszego doktora i juz się goilo. Mała ma 9,5 miesiąca waży 9200 i ma 73 cm. Rozwój psychoruchowy prawidłowy, sprawdzał co umie itp. 

Na szczęście teraz już wszystko Oki mam nadzieje ze blizny nie będzie,  mała to istny szogun tak się wiercila jak chciałam jej smarować,  że musieliśmy robić to na  śpika.