Profil użytkownika: agnieszka90

Przetwarzanie...

Komentarze gości

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    anusienka

    Historia bardzo smutna... jak przeczytałam to popłakałam się:( Życze ci dużo siły i wytrwałości to naprwdę okrutne, że los tak cię doświadczył, pamiętaj jednak że zawsze trzeba mieć nadzieję choć wiem że w takich chwilach trudno ją znaleźć bo przecieć to takie niesprawiedliwe... Pozdrawiam cię serdecznie 3maj się

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    x19magdus91x

    masakra... az mi ciary przeszly :( znam przypadek gdzie chlopiec w wieku mojego syna (5mies) zmarl smiercia lozeczkowa... mama wstala o 1szej dac mu mleczko, wypil... a o 5tej kiedy wstala zobaczyc dlaczego sie nie budzi on juz nie oddychal :( straszne to... bardzo ci wspolczuje, zycie jest niesprawiedliwe... trzymaj sie:*

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    mb1202

    KOchana! nie powiedziane,że nie dane jest Ci być mamą.. los Ci ciężko doświadczył i tych zdarzeń nie da się wymazać z pamięci, ani z serca.. ale życzę Ci duuużo nadziei i siły! do dalszego próbowania... moja babcia straciła 3 dzieci(jedna córka urodziła się w 7 mies. i zmarła zaraz po porodzie, syn żył 3 godz.i zmarła, a 3 ciążę poroniła), mimo wszystko nie straciła nadziei i ma jeszcze 2 córki(a od tych córek jeszce 4 wnucząt, a niebawem zostanie po raz 2 prababcią:):) dlatego trzymaj się mocno i wierz! są 3 najważniejsze rzeczy w życiu: WIARA,NADZIEJA i MIŁOŚĆ- i każdej z nich serdecznie czy życzę..

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    martusia27

    Oj ja też się prawie popłakałam.Bardzo mi przykro,współczuje ci strasznie- nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz mamn adzieje że masz jakaś pomoc,oparcie w bliskich osobach.Pozdrawiam serdecznie i życze dużo zdrowia i spokoju.

    • żądna wiedzy
    • pomocna
    • aktywistka
    • blogerka
    • dokumentalistka
    • doświadczona
    emilena

    Moja ciocia: Mąż utopił się po kilku latach małżeństwa( nie samobójstwo) urodziła mu syna żyje do dziś ma 19 lat potem urodziła mu córeczkę którą w wieku chyba 2 lat zabił ją samochód i jakoś wyszła ponownie za mąż urodziła córeczkę która zmarła po chyba 3 mc z powodu jakiejś tam choroby urodziła synka który żyje do dziś ma 8 lat Kochana chcę przez to powiedzieć ze nie jest wcale powiedziane że nie jest Ci dane trzymam za Was kciuki i pamiętaj nie wolno się poddawac:*

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anusienka
Historia bardzo smutna... jak przeczytałam to popłakałam się:( Życze ci dużo siły i wytrwałości to naprwdę okrutne, że los tak cię doświadczył, pamiętaj jednak że zawsze trzeba mieć nadzieję choć wiem że w takich chwilach trudno ją znaleźć bo przecieć to takie niesprawiedliwe... Pozdrawiam cię serdecznie 3maj się
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
x19magdus91x
masakra... az mi ciary przeszly :( znam przypadek gdzie chlopiec w wieku mojego syna (5mies) zmarl smiercia lozeczkowa... mama wstala o 1szej dac mu mleczko, wypil... a o 5tej kiedy wstala zobaczyc dlaczego sie nie budzi on juz nie oddychal :( straszne to... bardzo ci wspolczuje, zycie jest niesprawiedliwe... trzymaj sie:*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202
KOchana! nie powiedziane,że nie dane jest Ci być mamą.. los Ci ciężko doświadczył i tych zdarzeń nie da się wymazać z pamięci, ani z serca.. ale życzę Ci duuużo nadziei i siły! do dalszego próbowania... moja babcia straciła 3 dzieci(jedna córka urodziła się w 7 mies. i zmarła zaraz po porodzie, syn żył 3 godz.i zmarła, a 3 ciążę poroniła), mimo wszystko nie straciła nadziei i ma jeszcze 2 córki(a od tych córek jeszce 4 wnucząt, a niebawem zostanie po raz 2 prababcią:):) dlatego trzymaj się mocno i wierz! są 3 najważniejsze rzeczy w życiu: WIARA,NADZIEJA i MIŁOŚĆ- i każdej z nich serdecznie czy życzę..
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martusia27
Oj ja też się prawie popłakałam.Bardzo mi przykro,współczuje ci strasznie- nie wyobrażam sobie nawet co przeżywasz mamn adzieje że masz jakaś pomoc,oparcie w bliskich osobach.Pozdrawiam serdecznie i życze dużo zdrowia i spokoju.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
emilena
Moja ciocia: Mąż utopił się po kilku latach małżeństwa( nie samobójstwo) urodziła mu syna żyje do dziś ma 19 lat potem urodziła mu córeczkę którą w wieku chyba 2 lat zabił ją samochód i jakoś wyszła ponownie za mąż urodziła córeczkę która zmarła po chyba 3 mc z powodu jakiejś tam choroby urodziła synka który żyje do dziś ma 8 lat Kochana chcę przez to powiedzieć ze nie jest wcale powiedziane że nie jest Ci dane trzymam za Was kciuki i pamiętaj nie wolno się poddawac:*